- Poza nową murawą, nic się tutaj nie zmieniło. Poprawiła się jedynie murawa - powiedział popularny "Mierzej", który nie ukrywał, że trening otwarty dla kibiców był zorganizowany pod publiczkę. - Wiadomo, że w sobotę graliśmy sparing z Andorą, ale wypadało się troszkę poruszać. Cieszę się, że tak dużo osób znalazło w niedzielę czas i stawiło się na trybunach - wyznał. Pochodzący z Olsztyna zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że przegrał już rywalizację o miejsce w składzie, a mecz towarzyski z dużo niżej notowanym rywalem niczego nie zmienił. - Wiadomo, że kadra jest już ustalona, ale oczywiście będę chciał wejść na boisko i pokazać się z jak najlepszej strony. Trener Franciszek Smuda oczywiście nie zdradził nam jeszcze wyjściowej jedenastki, ale to chyba widać po ostatnich dwóch spotkaniach. Tu nie ma żadnej tajemnicy - ten skład na 99 procent rozpocznie mecz z Grecją - zakończył Mierzejewski. Rozmawiał: Konrad Kaźmierczak