Sezon ligowy 2022/23 jest bardzo burzliwy dla Lechii Gdańsk. Drużyna, która w poprzednich rozgrywkach zajęła czwarte miejsce, dziś jest przedostatnia w tabeli i bardzo poważnie zagląda jej w oczy widmo spadku z Ekstraklasy, po dokładnie 15 latach w niej pobytu. Dziś Biało-Zielonym brakuje tylko i aż trzech punktów do bezpiecznej strefy. Władze klubu uznały, że obecna sytuacja jest winą trenera i jego sztabu, a właściwie trenerów. Sezon rozpoczął Tomasz Kaczmarek, który stracił pracę prawie w rocznicę jej objęcia - zaczął 1 września 2021 r., skończył 31 sierpnia 2022 r. po dotkliwej porażce z Lechem Poznań 0-3 u siebie. Potem na trzy mecze drużynę przejął asystent Kaczmarka, Maciej Kalkowski, który o dziwo nie zbawił Lechii. Po nim drużynę objął kolejny Kaczmarek - Marcin, wychowanek Lechii i osoba mocno osadzona w lokalnym środowisku. Po 16 meczach (6 wygranych, 2 remisy i 8 przegranych) i on stracił pracę. Razem z nim zwolniony został cały sztab w osobach asystentów Macieja Kalkowskiego i Macieja Patyka oraz trenera przygotowania motorycznego Macieja Bagrowskiego. Lechia Gdańsk zwolniła Marcina Kaczmarka Co teraz? Kto podejmie próbę ratowania ligowego bytu Lechii Gdańsk, której do bezpiecznej strefy brakuje tylko i aż trzech punktów? Pisaliśmy o serbsko-brytyjskim trenerze Nestorze El Maestro, który był w Gdańsku rozmawiać z władzami klubu, jednak strony nie porozumiały się co do długości kontraktu w dość tajemniczych okolicznościach. Kolejny mecz Lechii Gdańsk to będzie spotkanie ze Śląskiem Wrocław - 1 kwietnia o godz. 20. Maciej Słomiński, INTERIA