Według aktualnie obowiązującego przepisu każdy klub Ekstraklasy musi w bieżącym sezonie dać swojemu młodzieżowcowi przynajmniej 3000 minut gry. Wcześniej zasada była natomiast taka, że przynajmniej jeden młodzieżowiec musiał przebywać na boisku przez cały czas. W ciągu jednego meczu klub może "uzbierać" maksymalnie 270 minut. Jeśli wymogi ligowe nie zostaną spełnione, spadnie na niego bardzo dotkliwa kara finansowa od 500 tysięcy do nawet 3 milionów złotych, w zależności od liczby minut, jakąś udało się osiągnąć. Czytaj także: Jest porozumienie w sprawie przepisu o młodzieżowcu! Będą duże zmiany Czy przepis o młodzieżowcu powinien zostać zniesiony? Sens istnienia przepisu o młodzieżowcu jest kwestionowany od dnia, w którym się pojawił. Wojciech Cygan w programie "Pogadajmy o piłce" został zapytany przez Tomasza Włodarczyka, jaka przyszłość czeka ów przepis w kolejnych sezonach. Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zapowiedział, że decyzja zostanie rozstrzygnięta 25 kwietnia i nie wyklucza, że zasada zostanie zniesiona. - Mogę powiedzieć, że temat młodzieżowca ostatecznie zostanie ostatecznie wyjaśniony w kwietniu. Myślę, że na zarządzie PZPN-u 25 kwietnia ten temat zostanie podjęty, a zarazem rozstrzygnięty w jedną lub drugą stronę - powiedział Wojciech Cygan, który oprócz pełnienia funkcji wiceprezesa związku, jest również przewodniczącym rady nadzorczej Rakowa Częstochowa. - Nie dopuścimy jednak do sytuacji takiej, jak w zeszłym roku, kiedy decyzja była po prostu zbyt późna. Czy uważam, że przepis zostanie zniesiony? Z reguły nie obstawiam ani wyników sportowych, ani wyników głosowań zarządu PZPN-u, więc proszę mnie zwolnić z tego, żebym na ok. 20 dni przed zarządem mógł mówić o tym, jakie będzie rozstrzygnięcie - dodał Wojciech Cygan. Działacz jednoznacznie nie był w stanie stwierdzić, czy przepis o młodzieżowcu na pewno zostanie zniesiony. Można jedynie podejrzewać, że jeśli temat zostanie poruszony na zebraniu zarządu, to taka możliwość istnieje. Polscy kibice o ostatecznej decyzji dowiedzą się zapewne na przełomie kwietnia i maja.