Czesław Rajtar urodził się 26 maja 1929 roku Krakowie. Piłkarską karierę rozpoczynał w Krowodrzy Kraków, a w 1949 roku został zawodnikiem Cracovii. Już w pierwszym sezonie w barwach "Pasów" sięgnął po wicemistrzostwo Polski. Barw Cracovii bronił przez osiem lat. Rozegrał 74 mecze, w których strzelił 17 goli.W reprezentacji Polski wystąpił raz - 25 maja 1952 roku, w Bukareszcie z Rumunią. Kontuzja wykluczyła go z kadry na igrzyska olimpijskie w 1952 roku.Rajtar był honorowym przewodniczącym Rady Seniorów KS Cracovia. Był gorącym zwolennikiem normalizacji stosunków między kibicami "Pasów" i Wisły. Bolało go zdziczenie obyczajów i przelewanie krwi na ulicach, w imię źle pojętej "świętej wojny".- W moich czasach bójki i morderstwa między kibicami, to było nie do pomyślenia. Na trybunach nie było antagonizmów ani wzajemnego ubliżania. Kibice obu zespołów stali obok siebie i razem oglądali mecz. Potrafili docenić umiejętności piłkarskie. Dzisiaj niestety kibicom kompletnie brakuje obiektywizmu. Gloryfikują swoich zawodników, a rywali wyzywają - wspominał.Pan Czesław na boisku znany był z ruchliwości i zadziorności, zawsze walczył do końca. Grał na nieistniejącej dziś pozycji prawego łącznika, który operował za napastnikami. Chociaż był "pasiakiem" z krwi i kości, dla dobrego przykładu, z chęcią opowiadał o przyjaźni wiążącej go z ówczesnymi wiślakami.- Jurek Jurowicz, świetny bramkarz Wisły, był moim dobrym znajomym. Mieliśmy inne tematy niż piłka nożna. Na zgrupowaniach reprezentacji Krakowa utrzymywałem też dobre relacje z Józefem Kohutem i Stanisławem Flankiem. To były wówczas czołowe postaci Wisły i bardzo porządni ludzie. Pamiętam też Mieczysława Gracza. Dziwie się, że tak mało mówi się dzisiaj o tym zawodniku, bo naprawdę miał doskonałe umiejętności - wspominał.Pogrzeb Czesława Rajtara odbędzie się w czwartek, 26 stycznia o godz. 10.20 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.