Do niedzielnego starcia ekipy Puszczy Niepołomice oraz Jagiellonii Białystok podchodziły w zupełnie różnych nastrojach - o ile "Żubry" bowiem wcześniej odniosły dwa zwycięstwa (nad Widzewem i Śląskiem), o tyle "Duma Podlasia" nie była w stanie wygrać od trzech kolejek, remisując kolejno z Rakowem, Śląskiem i Pogonią. Podopieczni Adriana Siemieńca chcieli przerwać tę swoistą niemoc, ale na ich drodze stał zespół usilnie próbujący się jak najmocniej oddalić od strefy spadkowej. Show Polaka w Niemczech. 11 minut i już miał dublet, niedawno przeżywał dramat PKO BP Ekstraklasa. Puszcza Niepołomice - Jagiellonia Białystok: Przebieg i wynik meczu Jagiellonia miała dogodną szansę do wyjścia na prowadzenie już na samym początku spotkania - wówczas to Nene po dośrodkowaniu w pole karne uderzył głową tuż obok słupka bramki Komara. Gospodarzom zdecydowanie dopisało szczęście. "Duma Podlasia nie ustawała w swoich próbach ofensyw, ale obrona Puszczy doskonale wywiązywała się ze swoich obowiązków - i tak np. w 7. minucie Stępień w zdecydowany sposób przeszkodził Pululu nim ten zdołał stworzyć naprawdę poważne zagrożenie dla "Żubrów". Kiedy minął niespełna kwadrans gry, ciekawym podaniem w stronę Imaza popisał się Dieguez - Hiszpan jednak koniec końców znalazł się na spalonym, więc całe przedsięwzięcie spełzło wówczas całkowicie na niczym. Mimo wszystko "Jaga" cały czas utrzymywała inicjatywę po swojej stronie. Przez dłuży czas trwał pewien impas jeśli mowa o atakach, aż w końcu w 27. minucie doskonałą szansę miał przed sobą Pululu, który jednak został przyblokowany przez Sołowieja i miał dodatkowo przed sobą Komara. Kibice na trybunach aż poderwali się z siedzeń, ale ostatecznie futbolówka nie znalazła się w siatce. Wkrótce potem ekipa z Białegostoku otrzymała sposobność do uderzenia z rzutu wolnego z dogodnej pozycji - Hansen jednak trafił wysoko ponad bramką. Gdy minęło 30 minut starcia z rajdem lewą flanką ruszył z kolei Czurlinow, który jednak nie znalazł sobie wystarczająco miejsca na posłanie uderzenia. Dopiero w 35. minucie Puszcza "szarpnęła" do przodu - próbę dośrodkowania wykonał Lee, ale piłka została momentalnie wybita w stronę środkowej strefy boiska. Wynik został w końcu otworzony w 38. minucie - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w pole karne "Żubrów" Puszcza przejęła inicjatywę. Atak napędził Lee, a strzał oddał ostatecznie Stępień. Interwencja Stryjka była skuteczna, ale futbolówka trafiła wprost do Cholewiaka, który nie mógł nie wykorzystać takiej dobitki. Było 1:0 dla zespołu z Niepołomic. Po dłuższej przerwie w zmaganiach, podczas które VAR jeszcze analizował, czy trafienie Cholewiaka było aby na pewno zgodne z przepisami, ostatecznie Jagiellonia dostała swoją szansę na wyrównanie jeszcze przed przerwą - Imaz jednak znowu pokazał brak celności i uderzył ponad poprzeczką. Tym samym gospodarze zeszli do szatni ze skromnym prowadzeniem. Zaraz po wznowieniu gry oba zespoły pokazały "pazur" - najpierw Serafin posłał ciekawie zapowiadające się dośrodkowanie w pole karne Jagiellonii, a następnie, niejako w odpowiedzi, w 49, minucie Sacek znalazł w "szesnastce" Puszczy Czurlinowa, który oddał strzał głową, zatrzymany jednak bezbłędnie przez Komara. Niedługo potem na uderzenie z dystansu zdecydował się Polak, ale jego próba była mocno niecelna. Potem nastąpił pewien impas, przerwany w okolicach 60. minuty, kiedy to pod bramką Stryjka zrobiło się ogromne zamieszanie - wówczas to Lee zdołał wykonać podkręcony strzał, który poleciał minimalnie obok słupka. Zespół z Białegostoku w końcu zdołał wyrównać w 64. minucie - obrona "Żubrów" zagubiła się w tej sytuacji całkowicie i po przyblokowaniu uderzenia Imaza do futbolówki dopadł Nene, który bezwzględnie wykorzystał swoją szansę i strzelił na 1:1. Niebawem Imaz oddał też kolejne uderzenie w stronę bramki Komara, ale tym razem skończyło się tylko na strachu dla gospodarzy. W 68. minucie Serafin zagrał wprost na głowę Stępnia, który oddał strzał w polu karnym - po rykoszecie piłka zaczęła opadać pod poprzeczkę, ale wówczas Stryjek wykazał się wielką przytomnością umysłu i zdołał zażegnać zagrożenie. Niebawem swoistą ripostę wystosował Imaz, który jednak trafił wprost w golkipera rywali. Niemniej widać było, że Hiszpan jest mocno zdeterminowany, by w końcu się wpisać na listę strzelców. W okolicach 80. minuty "do głosu" doszedł znowu Hansen, który jednak nie popisał się w trakcie swego ataku i uderzył w taki sposób, że Komar nie miał najmniejszego problemu z zniwelowaniem niebezpieczeństwa. W końcówce spotkania nastąpiło nieco przerw związanych z dosyć bolesnymi starciami niektórych piłkarzy - arbiter postanowił więc doliczyć aż pięć minut. W czasie tym naprawdę obiecującą okazję miał Abramowicz, który mniej więcej z odległości 11 metrów oddał mocny strzał, który jednak przeleciał obok słupka. Ostatecznie rezultat już się nie zmienił - na stadionie Cracovii Puszcza podzieliła się punktami z mistrzami Polski, co należało potraktować jako duże zaskoczenie. Możliwa rewolucja w polskim klubie. Media: Zagraniczny inwestor, w tle olbrzymie pieniądze PKO BP Ekstraklasa. Kiedy kolejne mecze Puszczy i Jagiellonii? Puszcza Niepołomice swój następny mecz w Ekstraklasie rozegra na wyjeździe, mierząc się 2 lutego z drużyną Górnika Zabrze. Jagiellonia Białystok z kolei tego samego dnia podejmie na własnym terenie Radomiaka Radom.