Wokół Pogoni Szczecin dzieje się ostatnio sporo - przede wszystkim w gabinetach. Tuż po tym, jak fiaskiem zakończyło się przejęcie klubu przez Aleksa Haditaghiego, natychmiast pojawili się nowi potencjalni właściciele. Jak słychać w kuluarach, transakcja może zmaterializować się nawet w przyszłym tygodniu. Tymczasem piłkarze muszą w miarę możliwości skupić się na swoich zadaniach boiskowych. Po udanym otwarciu wiosny (zwycięstwo 1:0 z Zagłębiem Lubin) przyszedł czas na teoretycznie trudniejsze wyzwanie. Tym razem do Szczecina przyjechał bowiem Górnik Zabrze. Podopieczni Jana Urbana, którzy jesień zakończyli serią czterech kolejnych zwycięstw, przed tygodniem zremisowali 1:1 z Puszczą Niepołomice. Chcieli więc powalczyć na Pomorzu Zachodnim o komplet punktów. Pogoń - Górnik. Szybkie otwarcie wyniku Na otwarcie wyniku nie musieliśmy długo czekać. Już w ósmej minucie bramkę zdobył Fredrik Ulvestad. Norweg najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i z bliska pokonał Michała Szromnika. Co ważne - po strzeleniu gola Pogoń nie zamierzała jedynie bronić pozytywnego wyniku. Gospodarze nadal parli do przodu, wyraźnie mając ochotę na powiększenie prowadzenia. Jednocześnie musieli zachować czujność z tyłu, ponieważ również zabrzanie atakowali. Ostatecznie więcej trafień w pierwszej połowie jednak nie było. Po 45 minutach 1:0 dla Pogoni. Ekstraklasa. Pogoń Szczecin znów wygrała W drugiej części gry strzelanie zaczęło się jeszcze szybciej niż w pierwszej. Kamil Grosicki podwyższył na 2:0 już w 48. minucie spotkania. Kapitan Pogoni wykorzystał błędy w obronie Górnika i nie dał szans na skuteczną interwencję Szromnikowi. Goście znaleźli się w trudnej sytuacji. Nie rezygnowali jednak ze starań i cierpliwie szukali swoich okazji. Odkrywali się coraz mocniej, a Pogoń tylko czekała na szansę do kontrataku. Ta w końcu nadeszła - w 61. minucie Grosicki po kapitalnym rajdzie podwyższył na 3:0. Sędzia początkowo nie zaliczył gola, sygnalizując ofsajd, ale po analizie VAR zmienił zdanie. Doświadczony skrzydłowy ustrzelił tym samym dublet. Wynik już się nie zmienił. Pogoń wygrała 3:0 i zainkasowała komplet punktów. Jakub Żelepień, Interia