Podopieczni Jerzego Kowalika zaczęli lepiej - już w 13. min gola dla nich strzelił Marcin Folc. Sosnowiczanie nie cieszyli się z prowadzenia długo. Dziewięć minut później wyrównał Brazylijczyk Everton uprzedzając Adama Bensza. W dodatku bramkarz Zagłębia przypłacił tę interwencję złamaniem ręki i musiał opuścić boisko. Zastąpił go Szymon Gąsiński. Tuż przed przerwą gospodarze znowu wyszli jednak na prowadzenie za sprawą "główki" Dariusza Gawęckiego. Druga połowa zaczęła się od niewykorzystanych sytuacji Marcina Wasiluka pod bramką Zagłębia i Dżenana Hosicia w polu karnym Jagiellonii, a potem były długie minuty "twardej walki o ligowe punkty" - mnóstwo strat piłki, fauli, przerw w grze. Pod obiema bramkami niewiele się działo. Dopiero w 68. minucie po akcji Jarosława Piątkowskiego z bliska głową strzelał Folc i Jacek Banaszyński z trudem i na raty złapał piłkę. Zachęceni tym piłkarze Zagłębia poszli za ciosem. Z daleka próbował zaskoczyć bramkarza Jagiellonii Sławomir Pach, potem w polu karnym w idealnej sytuacji był Grzegorz Kmiecik, który nie zdołał jednak oddać celnego strzału. W odpowiedzi bliski pokonania sosnowieckiego golkipera był Jarecki. Jego silny strzał Gąsiński obronił końcami palców. Końcówka przyniosła kilka szybkich, groźnych akcji Zagłębia. Sukces przyniosła jedna. Dwie minuty przed końcem Folc udowodnił, że trzynastka nie musi być pechowa. Mając przed sobą tylko bramkarza z zimną krwią strzelił po ziemi tuż przy słupku, ustalając wynik meczu. Tym samym Zagłębie odniosło drugie zwycięstwo w tym sezonie i po raz drugi pokonało beniaminka. W czwartej kolejce wygrali z Polonią Bytom 1:0. Zagłębie Sosnowiec - Jagiellonia 3:1 (2:1) Bramki: 1:0 Folc (13.), 1:1 Everton (22.), 2:1 Gawęcki (41. głową), 3:1 (Folc (88.). *** Gorące spięcia pod bramką! Najciekawsze sytuacje! Kontrowersje Orange Ekstraklasy! Tylko u nas! Zobacz Magazyn Ligowy. Skróty meczów możesz obejrzeć na naszych stronach, możesz też ściągnąć na telefon komórkowy!