W poniedziałkowym spotkaniu 22. kolejki Ekstraklasy Zagłębie Lubin podejmowało Miedź Legnica. W pierwszych minutach aktywne było Zagłębie. Dość groźny strzał oddał Tomasz Pieńko, a potem defensywa Miedzi zablokowała próbę Kacpra Chodyny. Trudno jednak mówić o fajerwerkach w ofensywie po obu stronach, gdy do przerwy każda z drużyn oddała zaledwie po jednym strzale na bramkę rywali. Zagłębie - Miedź. Rzut karny zamieniony na bramkę "na raty" Po przerwie dalej aktywny był Pieńko, który posłał kąśliwy strzał z dystansu. W 50. minucie Zagłębie dostało szansę na wyjście na prowadzenie. Andrzej Niewulis faulował w polu karnym Dawida Kurminowskiego. Do rzutu karnego podszedł Kacper Chodyna. Bramkarz Miedzi obronił jego uderzenie, ale przy dobitce był już bezradny. W efekcie Chodyna jednak mógł cieszyć się z gola. Chwilę później za to doskonałą okazję zmarnował Damjan Bohar, który dostał piłkę na 10. metrze, a fatalnie spudłował. Miedź namieszała w polu karnym Zagłębia w 75. minucie. Po nieporozumieniu golkipera Zagłębia z własnym kolegą z zespołu piłka była bliska wturlania się do siatki, ale w ostatniej chwili wybił ją Aleks Ławniczak. Niedługo potem padła druga bramka dla lubinian. Po wrzutce Filipa Starzyńskiego umiejętnie w polu karnym znalazł się Jarosław Jach i głową skierował piłkę do siatki. Gdy wydawało się, że w końcówce nie będzie już nerwowo, z punktu widzenia kibiców Zagłębia, doszło do ciekawej sytuacji w polu karnym. Golkiper Zagłębia Sokratis Dioudis wypuścił piłkę z rąk przy starciu z jednym z rywali, a z prezentu szybko skorzystał Luciano Narsingh, zdobywając kontaktowego gola. Gospodarze przekonywali, że bramkarz był faulowany, ale na niewiele się to zdało. Zagłębie Lubin - Miedź Legnica 2-1 (0-0) 1-0 Chodyna 52. 2-0 Jach 82. 2-1 Narsingh 90+1 Czytaj także: Media ujawniają! Xavi nie zostawił suchej nitki na "Lewym" i kolegach z Barcelony!