Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Zagłębie Lubin - Zagłębie Sosnowiec Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Lubin - Sosnowiec W pierwszej połowie niewiele się działo na boisku w Lubinie. Obie drużyny oddały po jednym celnym strzale. W ósmej minucie Tomasz Nowak wrzucił piłkę w pole karne, gdzie nastąpiło zamieszanie. Akcję próbował wykończyć Cristovao, ale nie trafił dobrze w piłkę i pewnie złapał ją Dominik Hładun. Lubinianie odpowiedzieli dopiero w 44. minucie. Z dystansu przymierzył Bartłomiej Pawłowski, jednak Dawid Kudła nie miał najmniejszych problemów z interwencją. Wcześniej gospodarze, którzy częściej utrzymywali się przy piłce, starali się stwarzać zagrożenie pod bramką przeciwnika, ale bez efektu. I tak piłka po strzale Łukasza Janoszki i rykoszecie od Arkadiusza Jędrycha wyszła na rzut rożny. Dwa razy kolegów próbował obsłużyć Adam Matuszczyk, ale zarówno Janoszka, jak i Filip Starzyński oddali niecelne uderzenia głową. Jeszcze groźnie mogło być po dośrodkowania z prawej strony aktywnego Alana Czerwińskiego, ale żaden z jego kolegów nie doszedł do piłki. Na szczęście druga połowa zaczęła się bardzo obiecująco, głównie za sprawą gospodarzy. W 53. minucie zza pola karnego strzelał Janoszka, piłka po rykoszecie trafiła pod nogi Bartłomieja Pawłowskiego, którego uderzenie minęło Kudłę, ale zatrzymało się na słupku. Chwilę później, po centrze z lewej strony, Janoszka "główkował" z sześciu metrów, ale minimalnie niecelnie. W końcu jednak lubinianie objęli prowadzenie. Piotr Polczak, walcząc o piłkę z Bartoszem Kopaczem, dotknął jej ręką i sędzia Zbigniew Dobrynin podyktował "jedenastkę". Do rzutu karnego podszedł Starzyński i precyzyjnym strzałem, praktycznie w boczną siatkę, nie dał szans na skuteczną interwencję Kudle, choć ten wyczuł intencje rywala. Była 61. minuta. Pięć minut później był już remis. Lubomir Guldan i Kopacz nie wybijali piłki przed własnym polem karnym. W końcu chciał to zrobić ten drugi, ale w ostatniej chwili nogę dostawił Nowak. Piłka poleciała pod nogi Konrada Wrzesińskiego, a ten przymierzył od słupka do siatki. Zagłębie Lubin jednak zdołało wygrać. Stało się tak dzięki akcji rezerwowych. Debiutujący w Lotto Ekstraklasie Damjan Bohar zagrał prostopadłą piłkę do Jakuba Maresza. Czech minął Kudłę i posłał piłkę do siatki, mimo rozpaczliwej próby obrony Polczaka na linii bramkowej. W samej końcówce Czech mógł strzelić jeszcze jednego gola, ale tym razem nie udało mu się pokonać Kudły, który obronił jego uderzenie twarzą. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie, natomiast Zagłębie Sosnowiec doznało drugiej porażki i to w takich samych rozmiarach. Po meczu powiedzieli: Dariusz Dudek (trener Zagłębia Sosnowiec): - Widzieliśmy dzisiaj dwie drużyny, które niekoniecznie mają takie samo doświadczenie ligowe. My się dopiero uczymy ekstraklasy. Mimo porażki, ja jako trener znajdę dużo pozytywów w tym meczu. O wyniku zdecydowały błędy indywidualne. Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu będzie lepiej. Tę porażkę mogę wziąć na siebie. Zrobiłem złe zmiany. Rezerwowi zdecydowali o wyniku końcowym. Nie możemy tak łatwo tracić piłek w środku pola jak przy drugim golu dla Lubina. Czekamy na kolejny mecz, aby się zrehabilitować. Mam nadzieję, że zdobędziemy punkt, a może nawet trzy. Musimy poprawić grę w defensywie, bo drugi raz z rzędu tracimy dwa gole. To tylko kwestia czasu, abyśmy grali lepiej. Mariusz Lewandowski (Zagłębie Lubin): - To był ciężki mecz dla nas i tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa. W pierwszej połowie zespół z Sosnowca był dobrze zorganizowany w obronie i nie mogliśmy sobie z tym poradzić. W przerwie wnieśliśmy korekty i graliśmy więcej prostopadłych piłek. Cieszę się, że zrobiliśmy bardzo dobre zmiany. Chwała zespołowi za to, że dobrze rozpoczął rundę i ma sześć punktów. Za straconego gola nie chcę nikogo winić indywidualnie. Błędy się zdarzają, ale najważniejsze, aby tych błędów nie powielać. U Kuby Maresza było widać sportową złość. Wiedział, że jest w słabszej formie na początku sezonu, ale w ostatnim tygodniu wyglądał już lepiej i dlatego dałem mu dzisiaj szansę. Sportowa złość to najlepsza odpowiedź i ja to przyjmuję. Damjan Bohar wniósł dużo ożywienia do naszego ataku. Grał dużo prostopadłych piłek i dużo widział na boisku. Cieszę się, że jest z nami, bo będziemy mieli z niego wiele pożytku. Czy zagra w kolejnym meczu w wyjściowej jedenastce? To się dopiero okaże. KGHM Zagłębie Lubin - Zagłębie Sosnowiec 2-1 (0-0) Bramki: 1-0 Filip Starzyński (61., karny), 1-1 Konrad Wrzesiński (66.), 2-1 Jakub Maresz (77.). KGHM Zagłębie: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Lubomir Guldan, Bartosz Kopacz, Daniel Dziwniel - Łukasz Janoszka (58. Damjan Bohar), Adam Matuszczyk, Jakub Tosik (88. Mateusz Matras), Filip Starzyński, Bartłomiej Pawłowski - Patryk Tuszyński (73. Jakub Maresz). Zagłębie Sosnowiec: Dawid Kudła - Konrad Wrzesiński (89. Junior Torunarigha), Arkadiusz Jędrych, Piotr Polczak, Nuno Malheiro - Cristovao (62. Michael Heinloth), Bartłomiej Babiarz, Tomasz Nowak, Dejan Vokicz (62. Sebastian Milewski), Zarko Udoviczić - Vamara Sanogo. Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółte kartki: Bartosz Kopacz, Alan Czerwiński, Jakub Tosik - Dejan Vokicz, Konrad Wrzesiński. Widzów 5215. Paweł Pieprzyca Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!