Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Trener Zagłębia Martin Szevela zaskoczył wystawiając w ataku kończącego w poniedziałek 18 lat Białka. Jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę. Młody snajper sprawił sobie wspaniały prezent urodzinowy w debiucie w Ekstraklasie. W napadzie Rakowa zabrakło natomiast najlepszego strzelca zespołu Felicio Brown Forbesa, który zmaga się z kontuzją. Nielicznie zgromadzona w Lubinie publiczność nie mogła narzekać na emocje, jakie zafundowali jej piłkarze na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek. Gospodarze objęli prowadzenie już w 14. minucie, gdy Damjan Bohar z kilku metrów posłał piłkę do bramki Jakuba Szumskiego po podaniu młodego Białka. Były wątpliwości, czy Bohar nie był na spalonym chwilę wcześniej, gdy podawał z daleka Filip Starzyński, ale po wideoweryfikacji gol został uznany. Na odpowiedź Rakowa nie trzeba było długo czekać. W 18. minucie, po kilku "bilardowych" zagraniach, piłka spadła pod nogi Petra Schwarza. Ten uderzył niezbyt mocno zza pola karnego, a odbita od Lubomira Guldana piłka zmyliła Dominika Hładuna. Raków na moment przejął inicjatywę i mógł nawet objąć prowadzenie. Po rzucie rożnym Schwarza efektownie główkował specjalista w tej dziedzinie Tomasz Petraszek. Hładun przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Z drugiej strony aktywny był Białek, który po kilku mniej udanych próbach, przed przerwą zdobył debiutancką bramkę w Ekstraklasie. Starzyński popisał się fenomenalnym prostopadłym zagraniem do Saszy Żivca. Ten "zatańczył" z rywalami w polu karnym i wyłożył futbolówkę idealnie, a debiutujący w lidze Białek posłał ją do siatki. Krótko po przerwie swój dramat przeżył Hładun. Wybijając piłkę od bramki bramkarz Zagłębia doznał poważnie wyglądającej kontuzji mięśniowej i ze łzami w oczach opuścił boisko. Zastąpił go Konrad Forenc. Po niespełna godzinie gry "Miedziowi" byli bliscy podwyższenia. Białek uderzył z kilkunastu metrów z półobrotu, a Szumski z kłopotami zatrzymał ten strzał. Gospodarze dominowali, ale mecz wciąż nie był rozstrzygnięty. Gdy wydawało się, że lubinianie są bliscy trzeciego gola, to goście doprowadzili do remisu. Sebastian Musiolik w 83. minucie uderzył głową i szczęśliwie trafił w okienko, a piłka, po ręce Forenca, wpadła do bramki. Zagłębie mogło natychmiast odzyskać prowadzenie, ale Żivec z ostrego kąta minimalnie chybił. Z powodu długiej przerwy przy okazji kontuzji Hładuna sędzia doliczył aż sześć minut, ale wynik nie uległ już zmianie. Obie drużyny z 19 punktami pozostają w dolnej połówce tabeli. Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa 2-2 (2-1) Bramki: 1-0 Damjan Bohar (14.), 1-1 Petr Schwarz (20.), 2-1 Bartosz Białek (42.), 2-2 Sebastian Musiolik (83.) Żółte kartki - Zagłębie Lubin: Sasza Balić. Raków Częstochowa: Sebastian Musiolik, Emir Azemović, Igor Sapała. Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów 3 657. Zagłębie Lubin: Dominik Hładun (55. Konrad Forenc) - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasza Balić - Sasza Żivec, Bartosz Slisz, Jakub Tosik, Filip Starzyński, Damjan Bohar (90+1. Asmir Suljić) - Bartosz Białek (90+1. Patryk Szysz). Raków Częstochowa: Jakub Szumski - Emir Azemović (81. Patryk Kun), Tomas Petraszek, Jarosław Jach - Kamil Piątkowski, Igor Sapała, Petr Schwarz, Rusłan Babenko (81. Miłosz Szczepański), Bryan Nouvier, Piotr Malinowski (73. Michał Skóraś) - Sebastian Musiolik. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WS