Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Zagłębie Lubin - Miedź Legnica! Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych Miedź fatalnie rozpoczęła wiosenne zmagania, gdy w zeszłym tygodniu przegrała 0-3 z Jagiellonią Białystok. Po tamtej porażce piłkarze beniaminka mogli pluć sobie w brodę, bowiem sprezentowali rywalom wszystkie trzy gole. Jeżeli kibice Miedzi mieli nadzieję, że ich zawodnicy wyciągnęli z falstartu jakieś wnioski, to pierwsza połowa zgasiłaby nawet największych optymistów. Losy meczu rozstrzygnęły się na przestrzeni kilkuset sekund - między 15. a 18. minutą meczu. Wtedy to legniczanie dwukrotnie podarowali gospodarzom gole jak na srebrnej tacy i emocje w tym spotkaniu zostały praktycznie wygaszone. Najpierw koszmarną interwencję po strzale Filipa Starzyńskiego z rzutu wolnego zaliczył Anton Kanibołocki. Ukraiński bramkarz odbił piłkę przed siebie i choć dobitka Bartłomieja Pawłowskiego trafiła prosto w niego, to skrzydłowy Zagłębia upadając szczęśliwie wbił piłkę do bramki. Chwilę później legniczanie stracili piłkę na własnej połowie i choć centra do Damjana Bohara nie była dokładna, to nieporozumienie Kanibołockiego i Aleksandara Miljkovicia zakończyło się w ten sposób, że obrońca beniaminka trafił do własnej siatki. Trener Dominik Nowak był tak sfrustrowany postawą swojej drużyny, że już w 35. minucie ściągnął z boiska Adriana Purzyckiego, posyłając w jego miejsce Omara Santanę. Zmiana ta nie przyniosła jednak większego rezultatu. Zagłębie kontrolowało spotkanie, cofnęło się nieco i pozwalało Miedzi rozgrywać piłkę. Ataki gości ograniczały się jednak zazwyczaj do strzałów z dystansu. Najlepiej nieporadność Miedzi oddawały statystyki z 75. minuty - 15 oddanych strzałów, ale tylko trzy celne. Podwyższyć prowadzenie mógł za to Bohar, który w drugiej połowie otrzymał znakomite podanie od Patryka Tuszyńskiego. Przegrał jednak pojedynek sam na sam z Kanibołockim. W końcówce spotkania Miedź straciła kolejnego spektakularnie głupiego gola. Arbiter odgwizdał spalonego Jakuba Maresza, a bramkarz Kanibołocki szybko wznowił grę podaniem po ziemi. Problem w tym, że wszyscy obrońcy Miedzi odwróceni byli tyłem do bramkarza i piłka dotarła do Filipa Jagiełły, który spokojnie uderzył z około 30 m i piłka odbita od słupka wpadła do bramki! Zagłębie wygrało drugi wiosenny mecz i - przynajmniej na chwilę - wskoczyło na ósme miejsce w tabeli. Miedź ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Po meczu powiedzieli: Dominik Nowak (trener Miedzi): Dla nas to nie jest dobry wieczór. Chcieliśmy mocno powalczyć o zwycięstwo na terenie rywala zza miedzy. Co jest najistotniejsze - dzisiejszy mecz był kopią tego z Jagiellonią Białystok. Sprezentowaliśmy dwie bramki i postawiliśmy się w trudnej sytuacji. Uważam jednak, że po zmianach były dobre momenty w naszym wykonaniu i brakowało tylko decyzji, dostawienia nogi, celności. Celem gry w piłkę jest uderzać celnie, a nam tego dzisiaj brakowało. Nie jesteśmy w sytuacji złej, ale musimy ją polepszyć. Nigdy nie będę mówił, że brak jakiegokolwiek zawodnika był przyczyną naszej porażki. W pierwszych 30 minutach zawiedliśmy jako zespół. Nie było koncentracji, nie doskakiwaliśmy do rywali i sprezentowaliśmy gole rywalom. Ben van Dael (trener KGHM Zagłębia): Wygrana 3-0, cenne zwycięstwo. Podstawą zwycięstwa była pierwsza połowa. Regulowaliśmy tempo gry i takie były założenia. Powinniśmy może bardziej przenosić ciężar gry z jednej strony na drugą. Po stracie piłki od razu atakowaliśmy przeciwnika i dobrze to funkcjonowało. Po 30 minutach trochę gorzej to wyglądało. W przerwie rozmawialiśmy na ten temat, że w obronie powinniśmy grać krócej przy przeciwniku. Nie byliśmy tak skuteczni po przerwie jak wcześniej, ale nie było źle. Wiedzieliśmy, że Miedź podejmie ryzyko, będziemy mieli więcej miejsca z przodu i powinniśmy strzelić kolejnego gola. Szkoda, że to się nie udało, ale w obronie było dobrze, bo rywale nie stwarzali sytuacji. W końcówce udało nam się dołożyć trzeciego gola i cieszymy się z zasłużonego zwycięstwa. Było wiele dobrych rzeczy, ale było też kilka złych. Jesteśmy jednak zadowoleni i pracujemy dalej. Wojciech Górski Zagłębie Lubin - Miedź Legnica 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Pawłowski (15.), 2-0 Miljković (18. - bramka samobójcza), 3-0 Jagiełło (82.) Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Bartosz Kopacz, Damian Oko, Lubomir Guldan, Sasa Balic - Bartłomiej Pawłowski (70. Dawid Pakulski), Bartosz Slisz, Filip Jagiełło, Filip Starzyński, Damjan Bohar (84. Władisław Sirotow) - Patryk Tuszyński (77. Jakub Mares). Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Grzegorz Bartczak, Bozo Musa, Aleksandar Miljkovic - Paweł Zieliński (63. Fabian Piasecki), Rafał Augustyniak, Adrian Purzycki (34. Omar Santana), Juan Camara, Henrik Ojamaa (73. Mateusz Szczepaniak), Joan Roman - Petteri Forsell.Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!