Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Zagłębia Lubin - Legia Warszawa Relację można było śledzić też na urządzeniach mobilnych Mecz poprzedziła minuta ciszy na cześć niedawno zmarłego byłego gracza Zagłębia Edwarda Kiciora. Od początku spotkanie było rozgrywane w dobrym tempie, a przede wszystkim Legia - przynajmniej w pierwszej połowie - momentami znów przypominała drużynę, która zajęła trzecie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Spotkanie obfitowało w bramkowe sytuacje, a mieli je przede wszystkim gracze "Wojskowych". Koncert gry dawał Vadis Odjidja-Ofoe, który najpierw genialnie zagrał do Guilherme i gdyby Brazylijczyk trafił, Ofoe cieszyłby się z asysty. Co się odwlecze to nie uciecze - Belg w 37. min rozegrał dwójkową akcję z Thibaultem Moulinem, po której minął bramkarza i wyłożył Francuzowi piłkę do pustej bramki. Ten z najbliżej odległości nie mógł chybić i dał Legii prowadzenie. Wcześniej Belg rozegrał dwie bardzo dobre akcje z Miroslavem Radoviciem, który pełnił rolę napastnika. Za pierwszym razem brakło centymetrów, by Serb doszedł do podania Ofoe, za drugim - kierowane do Belga podanie było zbyt mocne. Zagłębie nie chowało się jednak za podwójną gardą i samo także przeprowadzało ataki. Jeszcze przed zdobyciem przez Legię bramki, gola powinien strzelić Arkadiusz Woźniak, ale zamiast dobić piłkę do pustej bramki uderzył nad poprzeczką. W ostatniej akcji pierwszej połowy świetną interwencją popisał się Arkadiusz Malarz, który obronił mocny strzał Lubomira Guldana. Po przerwie piłkarze jakby zamienili się rolami. To Zagłębie dominowało od początku drugiej części, co przyniosło efekt w postaci wielu stałych fragmentów gry, a z nich "Miedziowi" są piekielnie groźni. Już w 56. min dośrodkowanie Starzyńskiego wykorzystał pozostawiony kompletnie bez opieki Woźniak. Chwilę potem Zagłębie strzeliło drugą bramkę, również po stałym fragmencie. Sędzia Jarosław Przybył słusznie odgwizdał spalonego Guldana. Piłkarze z Lubina nie spoczęli na laurach i walczyli o pełną pulę. Dziesięć minut po wyrównującej bramce bliski trafienia do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego był Starzyński, lecz z najwyższym trudem jego strzał wybronił Malarz. Po chwili Zagłębie znów cieszyło się ze zdobycia bramki, ale ponownie przedwcześnie. Po - a jakże - stałym fragmencie i dośrodkowaniu Starzyńskiego na minimalnym spalonym był Aleksandar Todorovski. Niespodziewanie na prowadzenie ponownie wyszła Legia. Najlepiej w zamieszaniu podbramkowym odnalazł się Maciej Dąbrowski i skierował piłkę do siatki. Gol ten był dla niego szczególny, gdyż został zdobyty przeciw byłemu klubowi. Obrońca schował piłkę pod koszulkę, czym zadedykował gola partnerce spodziewającej się dziecka. Na 3-1 w końcówce podwyższył 18-letni Sebastian Szymański, dla którego była to pierwsza bramka w Ekstraklasie. Sęk w tym, że w tej sytuacji też był spalony, ale tym razem sędzia nie użył gwizdka. - Nie widziałem spalonego. Po prostu cieszę się z gola - mówił po spotkaniu młody Szymański.Tymczasem sędziowie schodzili z boiska przy akompaniamencie gwizdów i okrzyków: "Złodzieje! Złodzieje!"Wojciech Górski Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 1-3 (0-1) Bramki: 0-1 Thibault Moulin (36.), 1-1 Arkadiusz Woźniak (56. - głową), 1-2 Maciej Dąbrowski (82.), 1-3 Sebastian Szymański (88.). Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Łukasz Janoszka, Martin Nespor, Aleksandar Todorovski. Legia Warszawa: Guilherme, Adam Hlousek. Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 10 892. KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Sebastian Madera, Dorde Cotra - Arkadiusz Woźniak, Łukasz Piątek (85. Filip Jagiełło), Jarosław Kubicki, Filip Starzyński, Łukasz Janoszka (85. Jan Vlasko)- Martin Nespor. Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hlousek - Guilherme (80. Sebastian Szymański), Michał Kopczyński, Thibault Moulin, Vadis Odjidja-Ofoe, Kasper Hamalainen (85. Tomasz Jodłowiec) - Miroslav Radovic. Ranking Ekstraklasy - sprawdź! Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy