Biorąc pod uwagę pięć ostatnich ligowych kolejek, to Zagłębie zdobyło ledwie 2 punkty. O jeden więcej niż najgorsza w tym okresie Miedź Legnica. Nic dziwnego, że klubowi działacze nie wytrzymali i po niedzielnej porażce podziękowali trenerowi Lewandowskiemu. Jego bilans w Lubinie to 33 ligowe mecze, 12 zwycięstw, tyle samo porażek i dziewięć remisów. Jego miejsce zajmie Holender Ben van Dael, który będzie tymczasowym szkoleniowcem.To szansa dla tych zawodników, którzy w ostatnim czasie grali mniej, jak choćby dla Bartosza Kopacza. Były piłkarz Górnika, w tym sezonie wystąpił w 7 ligowych grach. Mecz w Zabrzu, gdzie grał przecież przez kilka lat, był dla niego szczególnym spotkaniem.- Dla mnie był to już drugi wyjazd do Zabrza. Za pierwszym razem te emocje były trochę większe. Teraz starałem się być bardziej opanowany, no ale grając tutaj, to zawsze są emocje - podkreślał po spotkaniu.26-letni Kopacz liczy, że drużyna szybko się odbuduje i zacznie marsz w górę tabeli. - Patrząc na miejsce w tabeli, to można powiedzieć, że byliśmy faworytem w meczu z Górnikiem, ale te ostatnie mecze nie były w naszym wykonaniu dobre. Trzeba wziąć się w garść i w kolejnych spotkaniach udowodnić, że mamy potencja na to, żeby być na miejscach w górnych częściach ligowej tabeli. Chcielibyśmy być w czołówce, bo mamy dobry zespół. W mecz z Górnikiem nie pokazaliśmy jednak dobrej gry - komentował.Po 13 ligowych kolejkach lubinianie na swoim koncie mają 17 punktów i ich przewaga nad drużynami z dołu tabeli mocno topnieje. Kolejnym ligowym rywalem Zagłębia będzie w niedzielę u siebie Korona Kielce.Michał Zichlarz