Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych Mecz ten był ekstraklasowym debiutem Mariusza Lewandowskiego na ławce trenerskiej Zagłębia. Obie drużyny przed spotkaniem miały zupełnie inne passy: Termalica - sześciu meczów bez porażki, Zagłębie - siedmiu meczów bez wygranej. Pojedynek znacznie lepiej zaczął się dla podopiecznych Macieja Bartoszka. Po kombinacyjnej akcji Łukasz Piątek uderzał z 12 metrów i pokonał Martina Polaczka. 1-0 już w 10. minucie gry. Od tamtego czasu Bruk-Bet cofnął się pod własną bramkę i ograniczał jedynie do kontrataków. Ich taktyka była dobra jedynie przez 26 minut, a po utracie pierwszego gola, Termalica zupełnie dała się zdominować. Wyrównał w 36. minucie Jakub Świerczok, po tym jak w polu karnym wymienił dwa podania z Patrykiem Tuszyńskim za pomocą jedynie głów. To właśnie mocnym strzałem czołem Świerczok zdobył bramkę na 1-1. Pięć minut później napastnik powołany do kadry przez Adama Nawałkę zaskoczył Jana Muchę niesygnalizowanym strzałem w krótki róg. Snajperowi dopisało szczęście, gdyż piłka odbiła się jeszcze rykoszetem od Patryka Fryca, utrudniając bramkarzowi interwencję. Świerczok hat-tricka skompletował w ostatniej akcji pierwszej połowy. Po rzucie rożnym Lubomir Guldan zagrał głową wzdłuż pola karnego, a Świerczok z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Nokaut! Trzy gole w 10 minut. Zagłębie zakończyło pierwszą połowę w sposób najlepszy z możliwych i w taki sam rozpoczęło drugą. Po rzucie rożnym piłka w zamieszaniu trafiła pod nogi Saszy Balicia, a ten mocnym uderzeniem umieścił ją pod poprzeczką bramki. 4-1 w 48. minucie! Dziesięć minut później po raz czwarty na listę strzelców mógł wpisać się Świerczok, ale jego uderzenie zamiast do bramki trafiło w poprzeczkę bramki. "Miedziowi" kontrolowali spotkanie i mieli przewagę, ale od czasu do czasu przydarzały im się momenty rozluźnienia. Jeden z nich ponownie wykorzystał Piątek, który dostał świetne podanie od Szymona Pawłowskiego. Strzałem czubkiem buta zdobył drugą bramkę przeciwko swojemu byłemu zespołowi. Wynik ten przerwał serie obu drużyn - oczywiście z korzyścią dla Zagłębia. Hat-trick Świerczoka utrzymał go w grze o koronę króla strzelców oraz zapewnił Mariuszowi Lewandowskiemu udany debiut w roli trenera w Ekstraklasie. Po meczu powiedzieli: Maciej Bartoszek (trener Bruk-Betu): "Mecz dobrze rozpoczęliśmy. Otworzyliśmy wynik i mogliśmy później doprowadzić do stanu 2-0. Od 25. minuty zaczęła się jednak dominacja Zagłębia, które było dzisiaj dobrze dysponowane i obnażyło wszystkie nasze braki w defensywie. W drugą połowę rywale weszli bardzo mocno i strzelili kolejnego gola. My próbowaliśmy się podnieść i dłużej utrzymywać się przy piłce, zaatakować, ale to sprawiało, że byliśmy narażeni do kontrataki. Zagłębie wygrało, bo było dzisiaj bardzo dobrze dysponowane". Mariusz Lewandowski (trener Zagłębia): "Po raz kolejny weszliśmy w mecz bardzo nerwowo. Musimy popracować nad tym, aby zespół był gotowy od początku do takiej gry, jak po straconym golu. Gratuluję drużynie wygranego meczu, bo na pewno na to zasłużyła. Mieliśmy dużo akcji, dużo strzałów i mogliśmy zdobyć kolejne gole. Mecz mógł się podobać kibicom, ale jeszcze dużo pracy przed nami, bo nie ustrzegliśmy się też błędów".Wojciech Górski Zagłębie Lubin - Bruk-Bet Termalica 4-2 (3-1) Bramki: 0-1 Piątek (10.), 1-1 Świerczok (36.), 2-1 Świerczok (41.), 3-1 Świerczok (45.), 4-1 Balić (48.), 4-2 Piątek (76.) Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!