34-letni napastnik nabawił się urazu barku w wygranym meczu z Jagiellonią w Białymstoku, który "Górnicy" wygrali 2-1, a Hiszpan sam dwa razy trafił do siatki rywala. Mimo kontuzji zagrał jeszcze w półfinałowym spotkaniu o Puchar Polski z Legią, ale potem nie był już w stanie pomóc drużynie i dwa ostatnie ligowe starcia z Wisłą Płock i Lechem Poznań zobaczył z trybun. Okazało się, że oprócz barku Angulo ma też kłopoty z mięśniem dwugłowym. I choć sztab medyczny zabrzan robił, co mógł, to piłkarz nie zdołał się wykurować na spotkanie z "Kolejorzem" przed tygodniem. W ostatnich dniach doświadczony napastnik trenował już z drużyną i wszystko wskazuje na to, że dzisiaj wybiegnie na boisko na stadionie w Lubinie. - I noga i bark nie bolą, więc mogę się skupić na trenowaniu i na jak najlepszym przygotowaniu do najbliższego spotkania. Nic mi nie dolega, a trener mnie potrzebuje, dlatego z niecierpliwością czekam na niedzielny mecz. Wszystko jest już w porządku. Jeśli trener na mnie postawi, to na pewno dam z siebie tyle, ile potrafię - zapewnia Angulo. W końcówce sezonu zabrzanie walczą o miejsce dające grę w europejskich pucharach, a Hiszpan o koronę króla strzelców Ekstraklasy. Na razie na swoim koncie ma 22 bramki i o jedno trafienie wyprzedza swojego rodaka Carlitosa oraz o dwa strzelającego ostatnio gola za golem Krzysztofa Piątka z Cracovii. Angulo - król strzelców pierwszoligowych rozgrywek z poprzedniego sezonu podkreśla jednak, że nie skupia się na indywidualnych celach, a na wyniku zespołu. Po 33 kolejkach Górnik zajmuje piątą lokatę z 53 pkt. na koncie. Zagłębie ma o cztery punkty mniej. Początek meczu na stadionie w Lubinie o godzinie 15.30. Michał Zichlarz Zobacz wyniki polskiej Ekstraklasy