Argentyńczyk rzadko ma okazję do gry w Wiśle prowadzonej przez Dana Petrescu. Jednak problemem, nawet dla tak bogatego klubu jak Zagłębie, mogą być zarobki piłkarza. Według nieoficjalnych informacji Cantoro zarabia w Wiśle 220 tysięcy euro rocznie. Poza tym, Cantoro nie kwapi się z opuszczeniem Krakowa i w dalszym ciągu ma szansę na występy w barwach krakowskiego klubu w europejskich pucharach. - Nie jest przesądzone, że zostaniemy w obecnym składzie. Może ktoś jeszcze się pojawi. Bez Maćka nie graliśmy źle. Ale wzmocnienia by się przydały - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" trener Zagłębia Edward Klejndinst. Inną opcją jest transfer Marcina Nowackiego z Groclinu Grodzisk Wlkp. - Zagłębie zwróciło się już do nas z zapytaniem o tego gracza. Marcin to zawodnik z bardzo dobrym podaniem otwierającym, potrafiący grać podobnie jak Iwański. Mógłby dobrze współpracować z Michałem Chałbińskim i Łukaszem Piszczkiem - stwierdził prezes ds. sportowych Groclinu Jerzy Kopa.