"Przewodniczącym będzie doktor Wiktor Cajsel, a w składzie orzekającym są także profesor Jerzy Młynarczyk i mecenas Piotr Sikorski. To nowy skład arbitrów, żaden z nich nie brał udziału w poprzednich sprawach, z lipca i sierpnia 2008 roku" - powiedział PAP Siwik. Termin rozprawy nie jest jeszcze znany, bowiem Polski Związek Piłki Nożnej musi ustosunkować się do uzupełnionej skargi wniesionej przez białostocki klub. Jagiellonia wcześniej czekała na pisemne uzasadnienie decyzji Związkowego Trybunału Piłkarskiego PZPN, który 29 kwietnia zmienił decyzję Wydziału Dyscypliny, zamieniając karę degradacji na karę dziesięciu ujemnych punktów i grzywnę w wysokości 300 tys. złotych. "Termin rozprawy powinien zostać ustalony do końca lipca" - dodał prof. Siwik. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu wciąż czeka natomiast na akta sprawy Widzewa i wyrok wraz z uzasadnieniem z Sądu Najwyższego, który 10 czerwca uznał, że czyny korupcyjne łódzkiego klubu nie powinny być przedawnione. Sąd Najwyższy nakazał Trybunałowu ponowne rozpatrzenie sprawy. Najpóźniej do 10 lipca muszą dotrzeć do Trybunału wymagane dokumenty, do czego zobowiązany jest Sąd Najwyższy. 23 lipca 2008 roku Trybunał Arbitrażowy uchylił decyzję PZPN o degradacji Widzewa o jedną klasę rozgrywkową uznając, że czyny korupcyjne uległy przedawnieniu. Na mocy tego postanowienia łódzki klub występował w zakończonym niedawno sezonie w pierwszej, a nie w drugiej lidze i zajmując pierwsze miejsce w tabeli wywalczył awans do ekstraklasy. PZPN nie pogodził się z decyzją Trybunału i zaskarżył ją do Sądu Najwyższego. Od decyzji Trybunału Arbitrażowego zależy, w której lidze rozpoczną nowy sezon zarówno Widzew, jak i Jagiellonia. Inauguracja ekstraklasy jest wyznaczona na ostatni weekend lipca. Niedawno zarząd PZPN zdecydował, że najpóźniej 15 lipca Komisja ds. Nagłych podejmie ostateczną decyzję w sprawie składu poszczególnych klas rozgrywkowych. Z kolei podczas czerwcowego zjazdu PZPN uchwalono, że jeśli do tego czasu Trybunał nie ogłosi wyroku w sprawie obu klubów, za wiążące przyjęte zostaną decyzje organów dyscyplinarnych związku. Wtedy Widzew grałby w 1. lidze, a Jagiellonia sezon ekstraklasy rozpoczęłaby z dziesięcioma ujemnymi punktami.