Wypożyczenie do Legii było niewypałem. Teraz może powalczyć o Premier League
Po nieudanym wypożyczeniu do Legii Warszawa Vladan Kovacević stoi przed dużym problemem. Sporting, który wciąż jest jego formalnym pracodawcą, nie zagwarantuje mu szansy na regularne występy. Dla znanego z polskich boisk bramkarza pojawiła się jednak kolejna szansa. Jak informuje Connor Southwell z "The Pink'un" 27-latek jest o krok od transferu do Norwich City.

Vladan Kovacević po raz pierwszy w Polsce pojawił się w czerwcu 2021 roku. 23-letni wówczas bramkarz został ściągnięty przez Raków Częstochowa z bośniackiego FK Sarajevo. W jego przypadku nie było mowy o jakimkolwiek okresie przejściowym - Kovacević błyskawicznie wskoczył między słupki "Medalików", a kluczowym zawodnikiem Rakowa był aż do wyjazdu z Polski. Udane występy m.in. w europejskich pucharach spowodowało spora zainteresowanie ze strony zachodnich klubów.
Finalnie wyścig po bośniacko-serbskiego golkipera wygrał portugalski Sporting Lizbona. Pobyt w Portugalii trudno określić jako udany. Chociaż zaczęło się obiecująco. Kovacević dostał szansę gry w czterech pierwszych kolejkach ligowych. Po krótkim czasie poświęconym na leczenie lekkiego urazu kostki nie wrócił już do regularnej gry. Do lutego Kovacević uzbierał jeszcze dwa występy w lidze oraz trzy w krajowych pucharach.
W Legii nie wypaliło
Pomysłem na powoływanego do reprezentacji Serbii zawodnika miało być wypożyczenie do ligi, w której brylował. Bramkarz nie powrócił jednak do Rakowa, lecz przeniósł się na jedną rundę do Legii Warszawa, która wówczas na głowie prócz zmagań w Ekstraklasie i Pucharze Polski, miała również grę w Lidze Konferencji.
Czasu spędzonego w stolicy Kovacević nie będzie wspominał zbyt miło. Początkowo Goncalo Feio na niego stawiał, lecz w dalszej części sezonu przegrał rywalizację z Kacprem Tobiaszem. A gdy już grał, to zdecydowanie nie zachwycał.
Od początku nikt za bardzo nie zakładał, że Kovacević w Legii zostanie na stałe. Głównie z powodu oczekiwań finansowych Sportingu, który najchętniej odzyskałby część kwoty zainwestowanej w swojego bramkarza. Portugalski klub za Kovacevicia zapłacił Rakowowi kwotę oscylującą wokół 4,8 milionów euro. Odzyskanie pełnej kwoty wydaje się być nierealne, lecz ofert transferowych nie brakuje.
Czas na Wyspy Brytyjskie
Jak informuje Connor Southwell z "The Pink'un" jest już bardzo blisko finalizacji transferu Kovacevicia do Norwich City. I to definitywnego, co pozwoli obu stronom uwolnić się od siebie. Southwell twierdzi, że kwota transferu będzie wynosiła około 2,3 miliona euro plus ewentualne bonusy, które mają być częścią porozumienia między klubami.
Norwich City to 13. drużyna poprzedniego sezonu angielskiej Championship. Popularne "Kanarki" chciałyby jednak jak najszybciej powrócić do Premier League. Po raz ostatni w elicie klub ten występował w sezonie 2021/22. Najbliżej powrotu byli dwa lata temu, lecz wówczas odpadli w półfinale baraży z Leeds United. Kovacevic w Norwich ma stanowić bezpośrednie zastępstwo dla Angusa Gunna, który dotychczasowo był "jedynką".
Jak podał Southwell oczekuje się, że transfer zostanie sfinalizowany jeszcze w tym tygodniu. Jeżeli wszystko pójdzie z planem, Kovacević w Norwich spotka się z byłym kolegą z Rakowa. To właśnie do Norwich z Częstochowy latem ubiegłego roku odchodził Ante Crnac. Chorwat w premierowym sezonie na Wyspach Brytyjskich zanotował siedem trafień w 38 rozegranych spotkaniach ligowych.

