"Wszyscy kibice z obrażeniami niezagrażającymi ich życiu przewiezieni zostali do szpitala" - powiedział Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji. Fani Jagiellonii Białystok jechali w sobotę rano do Zabrza kolumną, składającą się z czterech autokarów, na mecz z Górnikiem. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że do wypadku doszło na wysokości miejscowości Rutki-Jatki przed Zambrowem. Ostatni z kierowców jadących w kolumnie zauważył, że poruszające się przed nim autokary gwałtownie zwalniają. Chcąc uniknąć z nimi zderzenia, zjechał na strome pobocze, na którym nie udało mu się utrzymać równowagi pojazdu i przewrócił go razem kibicami na bok. "Najprawdopodobniej kierowca nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze i ciągle padającej mżawki" - ocenił Baranowski. Kibice jadący w pozostałych autokarach zatrzymali się niedaleko miejsca wypadku i, jak powiedział Baranowski, czekają na pozostałych kolegów, którzy nie doznali obrażeń, by wspólnie pojechać na mecz.