Losy meczu zostały rozstrzygnięte w 59 minucie spotkania. W zamieszaniu pod bramką Bogusława Wyparły najlepiej zachował się Tomasz Wróbel, który głową skierował piłkę do siatki. To pierwsza wygrana podopiecznych Oresta Lenczyka od 22 września. Po raz ostatni druga drużyna kraju poprzedniego sezonu zdobyła komplet punktów w meczu z Jagiellonią Białystok, również rozegranym w Bełchatowie. Fatalne nastroje w Łodzi. ŁKS przegrał po raz siódmy w sezonie, a także w kolejnym meczu nie trafił do siatki rywali. Ostatniego gola dla łodzian zdobył Ensar Arifović w 51 minucie spotkaniu z Zagłębiem Lubin, które zostało rozegrane...22 września. - Był to dla nas bardzo trudny mecz pod względem fizycznym i psychicznym. Wpadliśmy teraz w sytuację kolejnych meczów, w których musimy odrzucić piękną grę, a skupić się na zdobywaniu punktów. Nie mnie oceniać czy zasłużyliśmy dziś na trzy punkty, ale zwycięzców się nie sądzi - powiedział po meczu trener PGE Orest Lenczyk. Z kolei trener gości Mirosław Jabłoński tak podsumował mecz. - Gdybyśmy tak grali w poprzednich meczach, to na pewno mielibyśmy więcej punktów. Niestety, dajemy naszym rywalom prezenty i nie wykorzystujemy bardzo dobrych sytuacji bramowych, które sobie stwarzamy. PGE GKS Bełchatów - ŁKS Łódź 1:0 (0:0) Bramka: Tomasz Wróbel (59.) PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Marcin Kowalczyk (69. Maciej Stolarczyk), Rafał Grodzicki, Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek - Tomasz Wróbel, Paweł Strąk, Patryk Rachwał, Tomasz Jarzębowski, Łukasz Garguła (90. Edward Cecot) - Dawid Nowak (88. Carlos Costly). ŁKS Łódź: Bogusław Wyparło - Robert Łakomy, Tomasz Kłos, Adrian Woźniczka, Marcin Komorowski - Mladen Kascelan, Zdzisław Leszczyński (79. Łukasz Trałka), Łukasz Madej, Miroslav Opsenica (63. Arkadiusz Mysona) - Ensar Arifović, Marcin Klatt (46. Mieczysław Sikora) Żółta kartka - PGE GKS Bełchatów: Dariusz Pietrasiak, Patryk Rachwał, Tomasz Jarzębowski. ŁKS Łódź: Adrian Woźniczka. Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 4 000.