Było to dziesiąte spotkanie obu drużyn w ekstraklasie i siódme zwycięstwo czternastokrotnych mistrzów Polski. W trzech pozostałych pojedynkach zanotowano remisy. "Pasom" jeszcze nigdy w historii rozgrywek nie udało się pokonać zabrzan! Ci kibice Cracovii, którzy liczyli, że przed spotkaniami z Wisłą i Legią, ich pupile podbudują się efektownym zwycięstwem nad osłabionym w zimowym okienku transferowym Górnikiem, srogo się zawiedli. Pechowa dla podopiecznych Albina Mikulskiego, a szczęśliwa dla gości, okazała się 13. minuta meczu, kiedy to piłkę do własnej bramki niefortunnie skierował Dariusz Pawlusiński. Zabrzanie szybko zwietrzyli swoją szansę i tuż przed przerwą, po znakomitej akcji Juszkiewicza, błędy defensywy gospodarzy bezlitośnie wykorzystał pozyskany z Ruchu Chorzów Dawid Bartos. W drugiej połowie Cracovia zagrała znacznie lepiej, ale zaowocowało to tylko kontaktową bramką. Kwadrans po przerwie do siatki rywali trafił uderzeniem z dystansu Piotr Giza. Na więcej, mimo kilku dogodnych okazji "Pasów", ambitnie broniący się piłkarze Górnika już jednak nie pozwolili. Po końcowym gwizdku zabrzanie cieszyli się tak, jakby świętowali kolejne mistrzostwo Polski. W drugim piątkowym spotkaniu 18. kolejki Legia Warszawa wymęczyła skromne zwycięstwo 1:0 z GKS-em Bełchatów. Na Łazienkowskiej podopieczni Dariusza Wdowczyka stworzyli wiele dogodnych sytuacji (w pierwszej połowie trzy świetne okazje zmarnował Dawid Janczyk), ale zwycięski gol padł dopiero trzy minuty przed końcem spotkania. Po dośrodkowaniu Brazylijczyka Edsona, skutecznym strzałem głową popisał się Moussa Outtarra. Po tym zwycięstwie Legia objęła prowadzenie w ligowej tabeli. Dwa punkty do stołecznego zespołu traci Wisła Kraków, która w sobotę podejmuje u siebie Groclin Dyskobolię. Zobacz WYNIKI oraz OPISY piątkowych meczów 18. kolejki