Cracovia fatalnie spisuje się wiosną i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z punktem przewagi nad Górnikiem Łęczna. Ostatni mecz "Pasy" wygrały 10 lutego w Chorzowie z Ruchem. - Banalne, proste błędy w obronie, mała siła ognia i niestety kolejna porażka, która zdecydowanie nas pogrąża w ligowej tabeli. Nie ma co tłumaczyć, że byliśmy osłabieni, słabsi personalnie. To nie jest alibi. To trzeba przyjąć na klatę i ja to na klatę przyjmuję - powiedział Zieliński po wysokiej porażce w Płocku. - Zdaję sobie z tego sprawę, że to mógł być mój ostatni mecz jako trenera z drużyną z Krakowa - podkreślił. - Winę biorę na siebie, nie będę chował głowy w piasek. Jestem gotowy na każdą decyzję. Skoro jestem trenerem, to kto ma brać winę na siebie, portier w klubie? Ja biorę winę na siebie - powiedział szkoleniowiec Cracovii. - Na pewno coś było zrobione nie tak, skoro tak to wszystko wygląda - mówił. - Największym naszym pozytywem w tym meczu był Radek Kanach, który za parę dni kończy 18 lat. Przyjemnie było patrzeć na grę tego zawodnika w dzisiejszym meczu - pochwalił młodego debiutanta trener "Pasów". WS Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Ranking Ekstraklasy - kliknij!