170. derby Krakowa były nadspodziewanie jednostronnym pojedynkiem. O ile w pierwszych, nerwowych 45 minutach "Pasy" były w miarę równorzędnym rywalem, tak w drugiej połowie przewaga "Białej Gwiazdy" nie podlegała dyskusji i podopieczni Tomasza Kulawika zasłużenie cieszyli się ze zwycięstwa. Mistrzowie Polski zmazali w ten sposób plamę z sobotniej porażki w Gdyni z Arką. Jedyny celny strzał w pierwszej połowie na bramkę rywali dał wiślakom od razu prowadzenie. W 37. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mauro Cantoro zakotłowało się pod bramką Cabaja. Bramkarz Cracovii niepewnie ruszył w stronę futbolówki, ale szybszy od niego okazał się Maciej Stolarczyk, który po skutecznym wślizgu zdołał skierować piłkę do siatki. Wydawało się, że przerwa pomoże podopiecznym Wojciecha Stawowego odzyskać wiarę w nawiązanie walki, ale po wznowieniu gry przewaga mistrzów Polski wzrosła jeszcze bardziej. Minęły niespełna trzy minuty drugiej połowy, gdy po kolejnym rzucie wolnym wykonywanym przez Cantoro, przy bezpańskiej piłce znalazł się Marcin Kuźba i precyzyjnym uderzeniem z 12 metrów pokonał bezradnego Cabaja. Uskrzydleni piłkarze "Białej Gwiazdy" nie rezygnowali z dalszych ataków i zostali za to nagrodzeni w 58. minucie. Po istnym bombardowaniu na bramkę - wyraźnie zagubionych w tym okresie gry "Pasów" - drogę do celu znalazł strzałem zza linii pola karnego Dariusz Dudka. Podopieczni Tomasza Kulawika mogli zdobyć kolejne bramki, ale sytuacji sam na sam z Cabajem nie wykorzystali najpierw Kuźba, a następnie Paweł Brożek. Cenne zwycięstwo w 170. derbach Krakowa pozwoliło Wiśle powrócić na fotel lidera Orange Ekstraklasy, a przede wszystkim w zdecydowanie lepszych nastrojach przystąpić do równie ważnego niedzielnego meczu z Legią. Jedynym zmartwieniem mistrzów Polski będzie brak w nim Radosława Sobolewskiego, który po czwartej żółtej kartce musi odcierpieć jedno spotkanie. Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ ze 170. derbów Krakowa Zobacz SKRÓTY i GOLE z derbów Krakowa w naszym ekskluzywnym MAGAZYNIE LIGOWYM oraz Przeczytaj OPIS MECZU