W grudniu Wisła wystawiła na listę transferową ośmiu piłkarzy: Tomasza Dawidowskiego, Hristu Chiacu, Pawła Kryszałowicza, Marcina Kuźbę, Jacka Paszulewicza, Adama Piekutowskiego, Branko Radovanovica i Marcina Juszczyka. - Jesteśmy już po bardzo konkretnych rozmowach z Kaczorowskim, Kuźbą, Kryszałowiczem, Paszulewiczem oraz Piekutowskim. Mam nadzieję, że do środy z każdym z tych piłkarzy zakończymy formalnie współpracę - stwierdził prezes Wisły. - Największy problem mamy z Radovanovicem, w tym przypadku o kompromis najtrudniej - wyznał Mariusz Heler. Jeszcze jedną szansę otrzymają Chiacu i Dawidowski. - Hristu miał problem z aklimatyzacją, spróbuję jakoś do niego trafić, bo posiada naprawdę spore możliwości - mówił trener Adam Nawałka. Szansą dla Dawidowskiego jest renegocjacja umowy i zgoda na obniżenie zarobków. - Obserwowałem Dawidowskiego podczas wewnętrznego sparingu zespołu rezerw, zbierałem opinie na jego temat od szkoleniowców. Tomek wykazuje wręcz gigantyczną ochotę do pracy, rozpiera go energia, chce udowodnić, że warto na niego postawić, rozważamy więc możliwość dania mu jeszcze jednej szansy - tłumaczył prezes krakowskiego klubu. Nadal nie jest jasna sytuacja Nikoli Mijailovicia. Serb nie może jeszcze trenować, ponieważ przechodzi rehabilitację po operacji pachwiny, ale rozważa odejście z Wisły. - Nie potrzebuję zawodnika, który na sto procent nie jest przekonany do gry w Wiśle - podkreślił Nawałka. - Mamy jedną konkretną ofertę z Turcji dla Mijailovicia i wszystko wskazuje na to, że zaczniemy rozmowy transferowe - zakończył Mariusz Heler.