Wicemistrzowie Polski zagrali bez Macieja Żurawskiego. "Żuraw" na razie tylko trenuje z drużyną i potrzebuje trochę czasu, żeby wdrożyć się w system gry preferowany przez trenera Kasperczaka. Dynamo objęło prowadzenie w 13. minucie meczu. Junior Diaz sfaulował w polu karnym Thomasa Hubnera i sędzia wskazał na "wapno". Wiślacy protestowali, uważając, że faul miał miejsce poza polem karnym, ale arbiter nie dał się przekonać. Do piłki podszedł Sebastian Schuppan i, chociaż Milan Jovanić wyczuł intencje strzelca, wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wiślacy mogli wyrównać jeszcze przed przerwą, ale najpierw Tomasz Jirsak trafił w słupek, a następnie bramkarz rywali świetnie obronił strzał Wojciecha Łobodzińskiego. Wydawało się, że po przerwie krakowianie pójdą za ciosem, ale bramkę zdobyło Dynamo. Po rozegraniu rzutu wolnego piłka trafiła do Tore Andreasa Gundersena, a ten po raz drugi zmusił Jovanicia do kapitulacji. Ostatni kwadrans w zespole "Białej Gwiazdy" zagrał testowany napastnik z Kamerunu, Etamane, ale jemu również nie udało się zdobyć chociaż kontaktowej bramki dla Wisły. Wisła Kraków - Dynamo Drezno 0-2 (0-1) Bramki: 0-1 Schuppan (13. - karny), 0-2 Gundersen (53.). Wisła: Jovanić - Szinglar, Cleber, Kowalski, Diaz - Łobodziński, Mączyński (46. Garguła), Jirsak (62. Boguski), Sobolewski, Małecki (46. Piotr Brożek) - Paweł Brożek (75. Etamane). Dynamo: Kirsten - Jungnickel, Hubener (90. Grossert), Herzig, Buhrer - Schuppan (88. Zeiger), Broniszewski, Odak, Koch - Sand, Gundersen.