Wisła Kraków - Cracovia. 7 absurdów derbów Krakowa z ostatnich lat
Absurdalne zarzuty, absurdalne zachowania, absurdalne oświadczenia. Derby Krakowa to kopalnia czasem śmiesznych, a czasem żenujących zdarzeń, które co roku zaskakują piłkarską Polskę. Pamiętacie je? Oto co wydarzyło się podczas meczów Wisły Kraków z Cracovią w ostatnich latach.

By przedstawić emocje, jakie budzą krakowskie derby, nie trzeba daleko szukać. 4 grudnia 2020 r., stadion Cracovii:
Poseł Ireneusz Raś do sędziego: "Ty pajacu ty, skończona mendo!"
Wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz: "Stefański! Ty ch...! Obejrzyj sobie VAR!"
Prof. Janusz Filipiak do sędziego: "Stefański! Jesteś chu...!"
Głos z loży VIP: "Stefański! Co ty odpier...? Masz żonę z Wisły?!"
Andrea Hanca (żona Sergiu): "Red card!" (Gdy Brown-Forbes uderzył łokciem rywala), do sędziego: "Fuck-you!" (Gdy kartkę dostał jej mąż).
Właśnie przy takim akompaniamencie odbywały się ostatnie derby.

5 grudnia 2020 r., nazajutrz po meczu:
"Żona sędziego Stefańskiego według wpisów w Internecie jest kibicką Wisły" - właśnie takie oświadczenie przedstawia oficjalna strona "Pasów".
Z kolei kilka dni później prezes Filipiak "przeprasza opinię publiczną", ale dalej atakuje sędziów. Robi to na żywo przed kamerami w Canal+, a w tym czasie... wydzwania do niego trener Michał Probierz.
Kabaret.
Z kolei przed rokiem Cracovia zażądała od Wisły kaucji w wysokości 45 tys. zł i ograniczenie liczby kibiców do 450, w przeciwnym wypadku nie wpuści ich na swój stadion. Piotr Obidziński, ówczesny p.o. prezesa Wisły porównał to ultimatum do tego, które w 1939 r. stawiał... Adolf Hitler.
- Ciężko zareagować na propozycję... Już byliśmy w tych czasach. To jest trochę jak ultimatum w sprawie Gdańska w 1939 roku. Równie dobrze moglibyśmy postawić ultimatum Legii, że was wpuścimy, jak zdeponujecie u nas swoje flagi - mówił Interii Piotr Obidziński.
Później Wisła musiała tłumaczyć się z metafor prezesa.
Podczas tych samych derbów Jakub Błaszczykowski z trybun został trafiony... butelką po wódce.
Odpowiedź Cracovii? "MKS Cracovia SSA z całą stanowczością potępia tego typu zachowania. Jednocześnie informujemy, że incydenty naruszające zasady bezpieczeństwa w trakcie wtorkowego meczu zostały zarejestrowane przez monitoring. Obecnie są weryfikowane i zostaną przekazane odpowiednim służbom" - napisał gospodarz derbów na Twitterze.
Żenujący obraz krakowskich derbów poszedł jednak w świat.
Półtora roku wcześniej przy Kałuży nie było już tak strasznie, ale bardziej groteskowo. Na stadion wpuszczeni zostali młodzi kibice. Ci z Wisły dopingowali swój zespół, ale zostali zagłuszeni.
Jak do tego doszło? Gospodarze postanowili "przekrzyczeć" ich... puszczając doping z mp3. Do dziś Cracovii obrywa się za ten żenujący incydent, od którego odcinali się nawet jej kibice.
Z kolei kilka miesięcy wcześniej przed derbami rozegrała się wojenka między Michałem Probierzem a Bogusław Cupiałem. W sumie nie była to nawet wojenka, ale działa wycelowane w byłego właściciela Wisły.
- Dla mnie to też będą szczególne derby, bo pracowałem w Wiśle i miałem okazję doświadczyć w życiu, jak nie warto jest być w porządku. Za każdym razem jak tutaj jadę i patrzę w lewo od Wielickiej na Tele-Fonikę, to pamiętam jedno spotkanie... Jest taka fraszka o klasie i ona pasuje idealnie do Pana Cupiała. Kiedyś jak będzie miał okazje to sobie ją przeczyta - mówił Probierz, a fraszka ta brzmiała:
"Oprócz tego różni nas klasa, bo pan sam jesteś kut.., a ja - mam kuta.."
Ale derbowe absurdy z minionych lat kończyły się także happy-endami.
Kilka lat temu Radosław Sobolewski nie podał ręki Michałowi Probierzowi, później obaj niemal zabijali się wzrokiem. Do tego padły również zarzuty o brak lojalności jeszcze w czasach, gdy Probierz prowadził Wisłę, a Sobolewski był jej kapitanem.
Półtora roku temu doszło jednak do pojednania. Obaj panowie może nie padli sobie w ramiona, ale przed meczem Cracovii z Wisłą Płock (prowadzoną przez Sobolewskiego) w końcu podali sobie ręce.
Kolejny mecz Wisła - Cracovia dziś o godz. 20, relacja w Interii.
PJ








