Coraz bardziej jasne jest, że trenerowi Wisły Kraków Adrianowi Guli nie jest po drodze z bośniackim obrońcą Adim Mehremiciem. Wspominali o tym dziennikarze Interii w ostatnim odcinku programu "Jasna Strona Białej Gwiazdy". Wisła przedłużyła umowę z Bośniakiem wiosną, jeszcze zanim Słowak został oficjalnie trenerem "Białej Gwiazdy". Obrońcę cenił poprzedni trener krakowian Peter Hyballa. Wprawdzie na wiosnę Mehremić doznał poważnej kontuzji stawu skokowego, ale krakowski klub zdecydował się związać się z nim nową umową, do 30 czerwca 2023 roku. Problem w tym, że Bośniak na razie zdecydowanie nie zyskał uznania w oczach nowego szkoleniowca. Choć od pewnego czasu jest już w pełni zdrowy, zagrał tylko krótko w sparingu z Napoli, natomiast w lidze nie łapie się nawet do szerokiego składu meczowego. Pytany na jednej z konferencji o Mehremicia Gula odpowiedział wymijająco: - Adi cały czas trenuje z drużyną, jest bardzo dobrze przygotowany fizycznie, ale trzeba pamiętać o tym, że nie grał od pięciu miesięcy. W tym czasie wystąpił tylko w sparingu z Napoli. Wkrótce będzie przerwa na reprezentację i wówczas będziemy mogli go sprawdzić w kolejnym sparingu. Wiele wskazuje jednak na to, że piłkarz może tej przerwy na reprezentację w składzie Wisły Kraków nie doczekać. Mehremić widzi, że jego sytuacja w drużynie Guli jest trudna i nie ma to wiele wspólnego z jego dyspozycją zdrowotną. Powiedzieć, że między Mehremiciem a Gulą nie ma chemii, to byłby eufemizm. Co dalej z Mehremiciem? Jeżeli jednak Mehremić naprawdę poszukałby alternatywy i rozstałby się z klubem, to by oznaczało, że Wisła źle zaplanowała budowę kadry na ten sezon, przynajmniej jeśli chodzi o defensywę. Zamiast poczekać z decyzjami kontraktowymi na akceptację nowego trenera, a przede wszystkim - na jego zatrudnienie, zdecydowano się na inną drogę. Jeżeli teraz doszłoby do rozstania obrońcy z krakowskim klubem, głównie z powodu braku chemii między trenerem i zawodnikiem, będzie to również kamyczek do ogródka pionu sportowego "Białej Gwiazdy". Okaże się bowiem, że trzeba będzie w miejsce Mehremicia ściągnąć innego defensora, w przypadku którego zmarnowano czas na jego zgrywanie z drużyną. A przecież Wisła ma poważny problem z grą obronną. Mehremić w formie z rundy jesiennej na pewno mógłby się w tej sytuacji przydać.