W poniedziałek raport z wydarzeń przy ul. Reymonta złożył delegat PZPN Krzysztof Smulski. "Raport składa się z ośmiu stron, szczegółowo i bez emocji opisuje zaistniałe fakty. Sprawa jest pilna i nie możemy sobie pozwolić na odłożenie jej w czasie. Dlatego już w poniedziałek wysłaliśmy wezwania do krakowskich klubów. Wiemy, że Wisła gra w czwartek mecz Pucharu UEFA, ale liczymy, że osoba, która jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo na stadionie, pozostanie w kraju. Czekamy także na upoważnionego przez zarząd przedstawiciela Cracovii" - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" Marcin Stefański, szef Departamentu Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy SA. Stefański nie chce prognozować, jakie kary mogą spotkać oba kluby, natomiast pozwolił sobie na to autor raportu. "Wisłę czeka zapewne kara finansowa, natomiast kibice Cracovii zostaną ukarani z całą surowością, gdyż w ich przypadku to recydywa" - stwierdził delegat z Sosnowca.