INTERIA.PL: Jakie ma pan odczucia przed startem rundy wiosennej Ekstraklasy? Zbigniew Boniek (jeden z najlepszych piłkarzy w historii Polski): - Polska liga ma jedną drużynę eksportową - jest nią Wisła Kraków, która dokonała transferów pozwalających jej myśleć o walce o Ligę Mistrzów. Zwłaszcza bliski dopięcia transfer Makinwy zasługuje na uwagę. To zawodnik, który zyskał markę w Serie A. Ostatnio nie grał za wiele, bo nie był ceniony przez trenera Lazio, ale w Polsce powinien być postacią wybijająca się. Najważniejsze, że Wisła ma mocny szkielet zespołu, który jest budowany konsekwentnie od kilku lat z myślą o europejskich pucharach. Czy czołowe nasze zespoły Wisła, Legia, Lech są na poziomie chociażby Serie B? - Wisła poradziłaby sobie nawet w Serie A. O pozostałych trudno powiedzieć, bo bezpośredniej rywalizacji nie było nawet w sparingach. Jedno jest pewne - marketingowo Serie B wygląda lepiej niż polska Ekstraklasa. Jest znacznie lepiej "opakowana". Wszystkie jej mecze są profesjonalnie transmitowane w kodowanych programach, lepsze mają też magazyny telewizyjne poświęcone Serie B niż te o polskiej Ekstraklasie. W polskiej ekstraklasie jest ciągle za dużo chorych zjawisk. Obok ludzi, którzy inwestują własne pieniądze w kluby, tak jak ci z Wisły, Legii, Lecha, są też tacy, którzy nie dość, że nic nie dają, to jeszcze wyjmują. Wystarczy wspomnieć pana Serwotkę. Kim on by był, gdyby nie działalność w Odrze? Myślę, że nie znaliby go nawet w jego parafialnym kościele. Kto jeśli nie Wisła będzie mistrzem Polski? - Legia, ale myślę, że jeśli drużyna Jana Urbana zdobędzie mistrzostwo, to bardziej Wisła je przegra, niż Legia wygra. Jak Pan ocenia rywalizację na dole? Kto spadnie, a kto się utrzyma? - Na dole walka zawsze jest ciekawa i nerwowa. Rywalizacja jest wyrównana poza odstającą od stawki Odrą Wodzisław, która zrobiła kilka sztucznych ruchów transferowych, żeby wyglądało na to, że się wzmocniła. Pan popiera takie wzmocnienia na siłę? - Nie, ale rozumiem Odrę i jej właścicieli, którzy chcieliby klub utrzymać w ekstraklasie. Gra w niej to określony budżet i znacznie większe pieniądze z praw telewizyjnych. Ale sytuacja Odry jest na tyle ciężka i złożona, że wydaje mi się nawet, że trudno będzie zrealizować misję jaką jest utrzymanie w gronie najlepszych. W Odrze pojawili się klasowi na polskie warunki piłkarze, ale oni nie mają doświadczenia w walce o utrzymanie, a stres z tym związany jest zupełnie inny niż podczas gry o inne, wyższe cele. Nie zapominajmy, że meczów jest niemal tak mało, jak Odra ma punktów. Poza tym nikomu nie życzę degradacji, bo to bardzo nieprzyjemna sprawa. Rozmawiał: Michał Białoński CZYTAJ RÓWNIEŻ: ŹLE SIĘ DZIEJE Z EKSTRAKLASĄ SA! Hit transferowy: Makinwa z Lazio do Wisły! KOŁTOŃ: Wierzę w Donga, Odra jednak spadnie