- Naszym planem jest zagoszczenie w Lidze Mistrzów na stałe. Przed piłkarzami stawiamy taki cel i pod takim kątem spisywane są nowe kontrakty - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes Wisły Marek Wilczek. - Planem minimum na przyszły sezon jest, w razie niepowodzenia w Lidze Mistrzów, bardzo dobra gra w fazie grupowej Pucharu UEFA i awans do fazy pucharowej - dodaje. Ambitne plany sternika Wisły mogą pokrzyżować...czerwcowe mistrzostwa Europy. W kadrze Wisły aż roi się od reprezentantów Polski, a nie jest tajemnicą, że dobry występ ekipy Leo Beenhakkera zaowocuje zainteresowaniem naszych zawodników wśród menedżerów z mocniejszych niż Orange Ekstraklasa lig. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że po Euro 2008 do Krakowa może trafić kilka ciekawych ofert - zapewnia Wilczek.