Choć polski futbol narodził się w Galicji i Małopolsce to słusznie mawia się, że najwięcej piłkarskich tematów leży na Górnym Śląsku. Ciekawe historie chowają się dosłownie pod każdym kamieniem, a historycznie ten region dał Polsce najwybitniejszych reprezentantów Polski jak Gerard Cieślik, Ernest Pohl i Włodzimierz Lubański. Ostatnie lata przyniosły prowadzenie Legii Warszawa w liczbie tytułów, która ma 15 mistrzostw Polski na koncie. O jedno mniej ma Wisła Kraków, która była potężna w pierwszej dekadzie XXI wieku. Trochę wcześniej przez długi czas w liczbie mistrzostw kraju zgodnie przodowały dwa kluby ze Śląska, Górnik Zabrze i Ruch Chorzów, które tak jak Wisła mają 14 tytułów. Po upadku komuny górniczy region podupadł gospodarczo stąd zabrzanie ostatni tytuł zdobyli w 1988 r., a chorzowianie później. Za wolnej Polski tylko jeden klub z regionu był najlepszy w kraju - to Piast Gliwice w 2019 r. Górnik i Ruch od jakiegoś czasu nie liczą się w walce o tytuł mistrza kraju, co nie znaczy że ich rywalizacja nie rozpala wyobraźni kibiców, a słabsza forma ligowa ma wpływ na legendarny status. Jest wprost przeciwnie. Przez ostatnie lata to kibice Górnika Zabrze mogli triumfować, bezpiecznie grali w Ekstraklasie, a Ruch Chorzów w 2017 r. opuścił jej szeregi, by osunąć się aż na czwarty poziom ligowy. "Nic nie może przecież wiecznie trwać" śpiewała Anna Jantar i podobnie jest w sporcie. Chorzowianie mozolnie odbudowują swój status i wracają powoli na swoje miejsce, czyli do Ekstraklasy. Obecnie jako beniaminek zajmują drugie miejsce w Fortuna I lidze i mają spore szanse na awans. O wiele gorzej idzie Górnikowi, który jest w Ekstraklasie na drugim miejscu, ale...od końca. Z Zabrza dochodziły ostatnio sprzeczne komentarze dotyczące trenera Bartoscha Gaula - już miał być zwolniony, ostatecznie ma dostać szansę w kolejnym meczu z Wisłą Płock. Efektem medialnego zamieszania było dość kuriozalne oświadczenie o następującej treści: "Trener Bartosch Gaul przygotowuje drużynę do piątkowego meczu. Mecz z Wisłą Płock jest dla Górnika bardzo ważny, a praca trenera Bartoscha Gaula zweryfikowana będzie po piątkowym spotkaniu". Przypomina to nieco słynne oświadczenie rzecznika prasowego kieleckich wodociągów, a to samo mogłoby napisać pozostałe 17 drużyn Ekstraklasy, które przygotowują się do weekendowych meczów. Czasem lepiej nic nie pisać niż napisać coś takiego. Okazji do wirtualnej kontry nie mógł przegapić odwieczny rywal Górnika, Ruch Chorzów. Otóż "Niebiescy" na swoim profilu na twitterze wydali bliźniacze oświadczenie: "Trener Jarosław Skrobacz przygotowuje drużynę do niedzielnego meczu. Mecz z ŁKS Łódź jest dla Ruchu bardzo ważny, a praca trenera Jarosława Skrobacza ma pełne poparcie władz Klubu". Śmiech to zdrowie, a szpilka celna i dość zabawna, natomiast nawet jeśli nie tego nie przyznają kibice Górnika i Ruchu marzą o ponownych derbach. Najlepiej na poziomie Ekstraklasy. Maciej Słomiński, INTERIA