Weteran Rocki przychodził do warszawskiego klubu przed rozpoczęciem sezonu. Podpisał tylko roczną umowę. Zbyt rzadko znajdowało się dla niego miejsce w pierwszym składzie, by klub chciał go zostawić na dłużej. Kontrakty kończą się także Descardze i Tito. Obaj Hiszpanie byli wiecznie kontuzjowani, a kiedy nawet wchodzili na boisko, to ani razu nie pokazali, że są warci pompowanych w nich pieniędzy. Rozczarował zwłaszcza Descarga, który przychodził do Legii z marką kapitana drużyny Primera Division, a w trakcie sezonu okazało się, że w Hiszpanii prawdopodobnie handlował meczami. Gdy w kluczowym meczu z Wisłą Kraków nie było wyboru i zagrał od pierwszej minuty, okazał się najgorszym uczestnikiem krakowskiego widowiska i dotrwał tylko do 45. minuty. - Zawodnicy, z którymi chcemy się pożegnać zostali już o tym poinformowani - stwierdził trener Jan Urban, ale nazwisk straceńców nie podał. Latem klub będzie chciał znaleźć chętnego na Martinsa Ekwueme, który jest już w Legii drugi sezon, a do podstawowego składu ma coraz dalej. Nigeryjczyk przez niemal całą wiosnę był zresztą kontuzjowany i w kadrze na mecz znalazł się tylko raz. Właśnie na sobotni z Ruchem Chorzów. Kontrakt Ekwueme ma ważność do 2011 roku. W tym samym roku wygasa umowa Pance Kumbeva, który jednak sam chciałby odejść z Łazienkowskiej, bo w rywalizacji o miejsce na środku obrony jest ostatni spośród czwórki stoperów. Po sezonie przestanie obowiązywać kontrakt Kamila Majkowskiego. Jesienią młody zawodnik był na wypożyczeniu w Wiśle Płock, gdzie nieźle mu szło. Jednak w pierwszej drużynie Legii nie ma szans na grę w podstawowym składzie. Powszechnie wiadomo, że z końcem roku kończy się kontrakt Rogera Guerreiro, ale czy z Legią pożegna się już latem? Tego nie wiadomo. Wypożyczony do ŁKS Łódź Marcin Smoliński wolałby zostać w Łodzi. Z kolejnego wypożyczenia do Odry Wodzisław ma wrócić Maciej Korzym. Natomiast z wypożyczenia nie wróci już Mikel Arruabarena. W kontekście tego, jak zaprezentował się w tej rundzie pukający do miejsca w ataku Adrian Paluchowski tym bardziej widać, że sprowadzanie Hiszpana do Legii było chybionym posunięciem.