Do zatrzymania Jakuba Tabisza przez Centralne Biuro Antykorupcyjne doszło w poniedziałek 21 listopada. Dwa dni później postawiono mu zarzuty dotyczące działania na szkodę PZPN. Uszczerbek na związkowym majątku wynieść miał ponad milion złotych. Ten sam los co Tabisza spotkał także jego małżonkę Iwonę T., byłego sekretarza generalnego PZPN Macieja Sawickiego (zezwolił na publikację danych osobowych) oraz Gabrielę M. - szefową spółki Osttair. Działacz Cracovii przekonywał, że zarzuty są bezzasadne i jest przekonany, że zostanie uniewinniony. Tabisz, pełniący wcześniej funkcję wiceprezesa Cracovii, został zawieszony przez swój klub. Czytaj także: Oświadczenie Jakuba Tabisza ws. zarzutów prokuratury w Szczecinie Mimo tego, jak dowiedziała się Interia, kluby PKO Ekstraklasy wycofały rekomendację dla Jakuba Tabisza do zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kolejnym krokiem będzie odwołanie działacza przez Walne Zgromadzenie PZPN. Czyny przypisywane przez prokuraturę Sawickiemu i Tabiszowi zagrożone są karą do 10 lat pozbawiania wolności.