17 listopada to dzień, który dla polskich fanów futbolu przebiegał od początku przede wszystkim pod znakiem zbliżającego się starcia "Biało-Czerwonych" z drużyną Czech. Trwającą przerwę reprezentacyjną postanowiły przy tym wykorzystać na sparingi niektóre kluby i tak w piątkowe południe naprzeciw siebie stanęły jedenastki Radomiaka Radom i Wisły Płock. Przez dłuższy czas wszystko przebiegało normalnie - na boisku w Ząbkach od 13. minuty prowadzili "Nafciarze" dzięki trafieniu Nikol Srećkovicia, a "Zieloni" usilnie starali się doprowadzić do wyrównania. Nadeszła jednak 73. minuta potyczki... Amerykanin chce grać dla Polski i Śląska Wrocław. Ma zaledwie siedemnaście lat Awantura w sparingu Wisły i Radomiaka. Czerwone kartki, przepychanka, przedwczesny ostatni gwizdek Wówczas to w polu karnym Wisły doszło do spięcia między Edim Semedo i Denysem Turadudą, które zakończyło się ukaraniem obu piłkarzy przez sędziego żółtym kartonikiem. Semedo jednak najwyraźniej powiedział przy okazji o kilka słów za dużo i arbiter pokazał mu drugie "żółtko", które w konsekwencji oznaczało oczywiście wykluczenie ze zmagań. Potem już było tylko ostrzej - przebieg zdarzeń można zobaczyć w poniższym materiale: Wywiązała się bowiem ostra przepychanka, w której wzięła udział duża grupa przedstawicieli obu stron. Choć po chwili sytuacja zdawała się już powoli uspokajać, a gniew zawodników wygasać, to sędzia mimo wszystko prewencyjnie postanowił zakończyć przedwcześnie mecz, "na do widzenia" pokazując jeszcze czerwoną kartkę Leonardo Rochy. Cóż, takiej gry kontrolnej na polskich boiskach pewnie jeszcze długo nie obejrzymy... a przynajmniej oby tak było. Fatalne wieści dla mistrzów Polski. Stało się najgorsze. Decyzja mogła być tylko jedna Wisła Płock i Radomiak Radom do walki o punkty wrócą 27 listopada Trzeba przyznać, że zarówno "Nafciarze", jak i "Zieloni" są w podobnym położeniu w swoich rozgrywkach - Wisła w Fortuna 1. Lidze zajmuje siódme miejsce z 23 punktami na koncie, z kolei Radomiak w PKO BP Ekstraklasie jest ósmy i ma 19 pkt. Obie drużyny swoje kolejne spotkania rozegrają 27 listopada - zespół z Płocka zmierzy się wówczas ze Zniczem Pruszków, z kolei ekipę z Radomia czekać będzie nie lada wyzwanie, bo starcie ze Śląskiem Wrocław, czyli liderem najwyższej klasy rozgrywkowej, bijącym do tego ostatnio rekordy popularności.