W zeszłym tygodniu donosiliśmy, że pomocnik Symeon Sławczew pożegnał się już z kolegami z bułgarskiego Lokomotiwu Sofia i obrał azymut na Polskę. Miał wylądować w Gdańsku i po raz trzeci w karierze związać się kontraktem z Lechią Gdańsk, w której występował już dwukrotnie na zasadzie wypożyczenia w sezonach 2016/17 i kolejnym 2017/18. 25-krotny reprezentant Bułgarii faktycznie jest w naszym kraju, jednak zamiast do Gdańska trafił do Krakowa, ale nie po to by związać się z ekstraklasową Cracovią, I-ligową Wisłą, ani nawet II-ligowym Hutnikiem, a...III-ligową Wieczystą. Piłkarze trenera Dariusza Marca na III-ligowym półmetku zajmują dopiero trzecie miejsce w tabeli, a przecież ich ambicją jest coroczny awans, dlatego szukają wzmocnień, dobrze przy tym płacąc. W Wieczystej Sławczew, który podpisał 2,5-letni kontrakt z klubem Wojciecha Kwietnia, spotka zawodników, z którymi występował kiedyś w Lechii - Sławomira Peszko, aktualnie kontuzjowanego Michała Maka i Błażeja Augustyna. W Gdańsku mówi się z kolei, że brak kontraktu dla Sławczewa w składzie przybliża transfer Filipa Nascimento z Radomiaka. Jak pisaliśmy wcześniej - Lechia miała ustalić warunki kontraktu indywidualnego. Pozostaje (tylko i aż) kwestia dogadania się gdańskiego klubu z "Zielonymi" z Radomia, z którymi Nascimento łączy kontrakt do końca sezonu 2022/23. Maciej Słomiński, INTERIA