Po sześciu kolejkach bilans Widzewa jest więcej niż dobry - pięć wygranych i jedna porażka (z Arką). Na wyjeździe zagra po raz trzeci. Oprócz przegranej w Gdyni ma na koncie jeszcze zwycięstwo w Sosnowcu z Zagłębiem. W Opolu podopiecznych trenera Niedźwiedzia czeka trudny test. Szkoleniowiec mógł to spotkanie przełożyć, bo powołani do kadry U-20 są Radosław Gołębiowski i Bartosz Guzdek, ale nie zdecydował się na taki krok. Tym samym ograniczył sobie pole manewru wśród młodzieżowców. Widzew ma też innych młodzieżowców - W ostatnich tygodniach dużo dobrego wydarzyło się naszym zespole. Wielu zawodników się rozwinęło. Mamy też innych młodzieżowców, którzy nie grali, bo formę złapali najpierw Radek, a potem Bartek. Filip Becht czy Kacper Karasek też są spragnieni gry - przekonuje trener Niedźwiedź. W poprzednim sezonie Odra jeszcze kilka kolejek przed końcem sezonu miała szanse, by zakwalifikować się do barażów, ale ostatecznie skończyła na ósmym miejscu, jednym wyżej od łodzian. W bieżących rozgrywkach idealnie do niej pasuje powiedzenie, że gra "w kartkę" - trzy wygrane i trzy porażki. Tydzień temu przegrała w Gdyni, ale szkoleniowiec Widzew ostrzega. Debiut Montiego? - Na razie nie patrzę w tabelę, bo jest w niej ścisk. Pewnie po 10-12 kolejkach będzie w niej widać jakieś podziały. Byłem zaskoczony, że Odra przez pół godziny tak dobrze grała w piłkę z Arką - przyznaje Niedźwiedź. - Do momentu straty gola z rzutu karnego była lepsza, powinna prowadzić ,a przegrała aż 0:3. Potrafiliśmy poradzić sobie w Sosnowcu, choć przegrywaliśmy. Wierzymy, że stać nas na trzy punkty w Opolu. Brak Guzdka, który w ostatnich dwóch meczach miał pewne miejsce w ataku, stwarza szanse debiutu dla Matti Montiego, który został pozyskany tydzień temu. Trener podkreśla, że możliwe są też inne rozwiązania - powrót mającego problemy ze skutecznością Pawła Tomczyka, czy przesunięcie na pozycję nr 9 Karola Danielaka. - Mattia długo nie trenował z zespołem. Przyznał, że przez trzy ostatnie dni rozegrał więcej gierek niż przez trzy miesiące. Za to przyjechał w niezłej formie fizycznej. Nie jest w stanie zagrać 90 minut, ale jest w stanie zagrać - uważa Niedźwiedź. Portugalczyk musi też grać w obronie Na razie nie do końca wiadomo na co stać Fabio Nunesa. W pierwszym występie Portugalczyk zachwycił i został wybrany zawodnikiem meczu. W drugim jakby go nie było na boisku, a do tego popełnił błędy w defensywie. - Ma umiejętności, by grać na kilku pozycjach. Sprowadziliśmy go jednak jako zawodnika na tzw. lewe wahadło. W moim zespole każdy zawodnik musi grać też w defensywie. I od Fabio też dużo wymagamy w obronie - zapewnia trener Widzewa. W piątek w meczu kolejki lider Korona zremisowała bezbramkowo z trzecią Miedzią Legnica. Po tym spotkaniu łodzianie do kielczan tracą cztery punkty i mają ich tyle samo co legniczanie. AK