Spotkanie było dramatyczne. Tanżyna doznał urazu głowy w I połowie, w pojedynku powietrznym. Upadł na murawę, ale po udzieleniu mu pomocy wrócił do gry. Kto wie, czy zezwolenie mu na kontynuowanie meczu nie było błędem. Po ostatnim gwizdku sędziego w I połowie Daniel położył się na murawie i trafił do karetki, która odwiozła go do szpitala, z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu! Nieszczęścia Widzewa na tym się dopiero zaczęły. Ich kontynuacją była bramka dla Resovii, jaką w 64. min strzelił Maksymilian Hebel. Dramat lidera 2. Ligi miał swój dalszy epilog: w 77. Min z boiska został wyrzucony bramkarz Wojciech Pawłowski, który interweniował ręką poza polem karnym. Trener Marcin Kaczmarek wyczerpał limit zmian chwilę wcześniej, wpuszczając za Henrika Ojamaę Christophera Mandiangu, wobec czego do bramki musiał powędrować Hubert Wołączkiewicz. Znany z występów dla Lechii i Lecha piłkarz gola nie puścił, ale trzy punkty i tak zostały w Rzeszowie. Jeśli Górnik Łęczna i GKS Katowice wygrają swoje mecze 33. Kolejki, Widzew spadnie na trzecie miejsce, które nie daje automatycznego awansu. Resovia - Widzew Łódź 1-0 (0-0) Bramka: 1-0 Maksymilian Hebel (64.). Resovia: Marcel Zapytowski - Mateusz Geniec, Jakub Persak, Sebastian Zalepa, Radosław Adamski - Serhij Krykun (90. Szymon Feret), Konrad Domoń, Maksymilian Hebel (89. Kamil Radulj), Grzegorz Płatek (90. Mateusz Kantor) - Hubert Antkowiak (70. Karol Twardowski), Daniel Świderski.Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna (46. Hubert Wołąkiewicz), Kornel Kordas - Konrad Gutowski, Bartłomiej Poczobut (66. Rafał Wolsztyński), Mateusz Możdżeń, Adam Radwański, Henrik Ojamaa (72. Christopher Mandiangu) - Marcin Robak. Żółte kartki: Hebel, Radulj, Zapytowski - Kosakiewicz, Poczobut, Mandiangu. Czerwona kartka: Wojciech Pawłowski (77. Minuta). MiBi