Wiadomo, że opiekunem łódzkiej drużyny nie zostanie człowiek z przypadku, bo zarząd wyznaczył ścisłe kryteria, które nowy trener musi spełnić, m.in. wyższe wykształcenie (AWF), doświadczenie w pracy szkoleniowej, zagraniczne staże, znajomość języków obcych. Postawienie takich warunków znacznie zawęża krąg poszukiwań. Odpada na przykład faworyt mediów Dariusz Wdowczyk, który nie spełnia kryterium dot. wykształcenia. Wszystkie warunki spełnia natomiast Marek Zub i według nieoficjalnych informacji to właśnie ten szkoleniowiec jest najbliżej objęcia stanowiska trenera Widzewa. Byłby to dobry wybór. Zub nie należy wprawdzie do trenerów z najwyższej półki, ale ocena jego pracy w środowisku jest bardzo wysoka. 43-letni szkoleniowiec ma na swoim koncie pracę m.in. w Hetmanie Zamość, FC Piaseczno, Polonii Warszawa, Mazowszu Grójec i Świcie Nowy Dwór. Obecnie Zub pracuje jako jeden z asystentów Oresta Lenczyka w PGE GKS Bełchatów. Zdaniem wtajemniczonych, sukcesy GKS w poprzednim sezonie to właśnie w dużej mierze zasługa Zuba. Mimo to, od początku tego sezonu część jego obowiązków w górniczym klubie przejął Marek Wleciałowski. Dlatego zapewne władze GKS nie będą miały nic przeciwko rozwiązaniu ważnego wciąż kontraktu z trenerem. Kwestia zatrudnienia nowego szkoleniowca będzie się ważyć jeszcze do środy. Natomiast raczej przesądzone jest, że w sztabie szkoleniowym pozostaną Zbigniew Stefaniak, Tomasz Muchiński i Józef Młynarczyk. Nowemu szkoleniowcowi ma również pomagać fizjolog. Tomasz Andrzejewski