Szwedzki napastnik Lecha Poznań Mikael Ishak jest osobą bardzo rodzinną i głęboko wierzącą. Z pochodzenia jest Asyryjczykiem, a Asyryjczyków nie należy mylić z Syryjczykami. To jedna z najstarszych cywilizacji świata, a Asyryjczycy w odróżnieniu od większości Syryjczyków są chrześcijanami. Jedni z najstarszych chrześcijan, jacy istnieją na Ziemi. Przyjęli tę wiarę jako naród już w II wieku n.e. Dla Mikaela Ishaka przynależność do Asyryjskiego Kościoła Wschodu jest ważna. Jak mówi, Jezusa odnalazł podczas gry w Niemczech i dlatego teraz, po narodzinach syna pisze: "Bóg pobłogosławił nas drugim synem. Witaj na świecie, nasza miłości". Dodał też, że jego żona Nadine Ishak jest najsilniejszą osobą, jaką zna. Gratulacje na Instagramie złożyli mu m.in.: Lech Poznań, Mickey van der Hart, Filip Bednarek, Jesper Karlström, Barry Douglas czy nowy piłkarz Lecha, Adriel Ba Loua. Drugi synek Mikaela Ishaka przyszedł na świat we wtorek i będzie miał wpisane w dokumentach "urodzony w Poznaniu". Szwed sprowadził bowiem swoją rodzinę do Poznania. Jak mówił, nie wyobraża sobie życia bez niej czy z dala od niej. Lech Poznań. Mikael Ishak został ojcem Mikael Ishak jest człowiekiem niezwykle profesjonalnym i mocno skupiającym się na pracy. Przed sezonem odmawiał rozmów z mediami, tłumacząc że chce się należycie przygotować i nie zawieść, więc porozmawia kiedy indziej. W ostatnich tygodniach bardzo przeżywał kwestię narodzin swego dziecka, mocno wpływało to na jego nastrój. A jednak podczas piątkowego meczu z Wisłą Kraków był w stanie z zimną krwią wykonać rzut karny w stylu Antonina Panenki - podcinką w środek bramki. Jeżeli Lech Poznań zdobędzie gola w piątkowym meczu z Jagiellonią Białystok, może być okazja do wykonania "kołyski" dla Szweda.CZYTAJ TAKŻE: Obiecał dziewczynie i obietnicę spełnił. W meczu Lecha Poznań