W Wielką Sobotę <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-lech-zdal-sprawdzian-czas-na-egzamin-z-fiorentina-bohater-w-,nId,6705903" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Lech po raz szósty z rzędu pokonał Wartę w derbach Poznania, tym razem 2-0</a>. Tyle że "Zieloni" mieli w drugiej połowie kilka znakomitych okazji, by wyrównać na 1-1. Bardzo pozytywnie zaprezentował się 20-letni skrzydłowy <a class="db-object" title="Kajetan Szmyt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kajetan-szmyt,sppi,20037" data-id="20037" data-type="p">Kajetan Szmyt</a>, który jeszcze rok temu grał w Ekstraklasie ogony. Dziś jest podstawowym zawodnikiem <a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Warty</a>, nie boi się dryblingów i pojedynków z rywalami. Już zimą piłkarzem interesowała się <a class="db-object" title="Legia Warszawa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-legia-warszawa,spti,3287" data-id="3287" data-type="t">Legia Warszawa</a>, później do akcji miał wkroczyć <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lech</a>. Trener <a class="db-object" title="John van den Brom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-john-van-den-brom,sppi,1173" data-id="1173" data-type="p">John van den Brom</a> <a href="https://sport.interia.pl/transfery/news-nieoczekiwany-gosc-na-meczu-poznaniakow-ogladal-konkretnego-,nId,6620117" target="_blank" rel="noreferrer noopener">oglądał nawet z trybun mecz "Zielonych" z Koroną Kielce, wygrany aż 5-1</a>. Trener Warty pewny przyszłości swojego skrzydłowego. Zostało kilka tygodni - Kajtek nie odczuwa presji, ma charakter skrojony do zawodowego futbolu. Trudno się u niego doszukiwać większych minusów. Wcześniej nie grał u mnie tylu minut, bo brakowało mu pokazywania tego, co prezentował na treningach. I miał problem, bo jak zbiegał ze skrzydła do środka, to w gąszczu notował wiele strat. Dlatego grał mniej - mówi teraz trener Warty <a class="db-object" title="Dawid Szulczek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-szulczek,sppi,19466" data-id="19466" data-type="p">Dawid Szulczek</a>, u którego młody skrzydłowy zaczął w końcu błyszczeć. - Z biegiem czasu dawał coraz lepsze zmiany, ja też się go nauczyłem, jeśli tak można powiedzieć, w których strefach operuje lepiej. Ta jego pewność siebie przerodziła się w to, że może biegać w kole środkowym, czuje duży kluz z piłką, gra na skrzydle, wahadle, dziewiątce. I dobrze sobie radzi - opowiada Szulczek, który nie wierzy w to, że Szmyt pozostanie w jego zespole na dłużej. <a href="https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-lech-poznan-i-legia-warszawa-obeszly-sie-smakiem-nagly-ruch,nId,6632623" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Kilka tygodni temu młody piłkarz przedłużył umowę z Wartą, ale to właściwie klub skorzystał z opcji przedłużenia kontraktu</a>. Po to, by zawodnika sprzedać za godziwe pieniądze, które pozwolą Warcie wypełnić budżet. - Cieszę się, że jeszcze przez parę spotkań będę mógł go wystawiać, ale przypuszczam, jak to się skończy po sezonie. Myślę, że te pieniądze klub dobrze spożytkuje - dodaje szkoleniowiec. Trener Lecha oglądał Szmyta w akcji. Jego stanowisko może jednak zaskoczyć - Nie chciałbym rozmawiać o tego typu rzeczach, o ruchach kadrowych. Tak, byłem na meczu z Koroną, ale to nie było spotkanie stworzone pod tego zawodnika, uwierzcie mi. Dzisiaj widzieliście, i to wiemy już, że to dobry zawodnik, młody, interesujący. Szukamy jako klub skrzydłowych, ale - mówię szczerze - nie byłem w Grodzisku po to, by obserwować Szmyta. Lubię futbol, jako trener oglądam różne mecze i to fajnie, że na takich zawodników też mogę patrzeć. Dziś zagrał dobrze, ale zapewniam: nie jest na naszej liście. Nie bójce się, że weźmiemy go - zapowiedział John van den Brom. Czytaj też: <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-ma-cos-czego-nie-ma-fiorentina-bedzie-mu-latwiej,nId,6705940" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Lech ma coś, czego przed ich starciem nie ma Fiorentina</a> Miejsce Warty Poznań w "łańcuchu pokarmowym". Smutna prawda dla tego klubu Szmyt jest zawodnikiem żywiołowym, Lech ma z kolei pewne problemy na skrzydłach, bo lider na bokach <a class="db-object" title="Michał Skóraś" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-skoras,sppi,20608" data-id="20608" data-type="p">Michał Skóraś</a> zostanie zapewne latem sprzedany za wielkie pieniądze. Zawodzi Adriel Ba Loua, w kratkę gra<a class="db-object" title="Kristoffer Velde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kristoffer-velde,sppi,33180" data-id="33180" data-type="p"> Kristoffer Velde</a>, <a class="db-object" title="Filip Szymczak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-szymczak,sppi,20047" data-id="20047" data-type="p">Filip Szymczak</a> zaś powinien grać jako napastnik. Przy czym w Lechu poziom zawodników jest znacznie wyższy, "Kolejorz" częściej niż Warta musi też grać w ataku pozycyjnym. - Z czego wynika różnica między klubami? Jak taki <a class="db-object" title="Joel Pereira" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-joel-pereira,sppi,19235" data-id="19235" data-type="p">Joel Pereira</a> miał 12 lat, bo dotykał piłki i ona mu się kleiła do nogi. To samo dotyczy zawodnika drugiego, trzeciego, piątego, szesnastego i dwudziestego. I dlatego oni grają w Lechu. I tak jednak uważam, że moi piłkarze mocno idą do przodu i gdybym miał wskazać różnicę, to jak u nas taki zawodnik się pojawia, to już za chwilę go nie będzie. Jak Kajtek Szmyt, który, uważam, był na poziomie Lecha. Takie jest już nasze miejsce w łańcuchu pokarmowym - powiedział trener Warty Dawid Szulczek.