Fornalik, były piłkarz "Niebieskich", stanowisko trenera objął 27 kwietnia 2009. Wtedy jego zadaniem było utrzymanie zespołu w ekstraklasie. Udało się, a kolejny sezon drużyna zakończyła na trzecim miejscu. Obecnie jest najdłużej pracującym w jednym klubie szkoleniowcem w ekstraklasie, a jego drużyna po 21 kolejkach plasuje się na trzeciej pozycji w tabeli. Główny udziałowiec klubu Dariusz Smagorowicz, obejmując kilka tygodni temu stanowisko prezesa klubu, zadeklarował, że priorytetem będzie zatrzymanie trenera. - I cieszę się, że to się udało. Zapewniam, że w najbliższych tygodniach będę miał więcej dobrych informacji dla naszych kibiców - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej i dodał, że Ruch finalizuje rozmowy z potencjalnymi nowymi sponsorami. Podpisanie umowy z trenerem entuzjastycznie przyjęli kibice. Grupa sympatyków Ruchu pojawiła się w sali konferencyjnej z hasłem "Waldek King" na transparencie. Głośno krzyczeli informując, że Fornalik jest w Chorzowie królem. Wzruszony szkoleniowiec podkreślił, że poparcie ze strony kibiców było jednym z elementów przy podejmowaniu decyzji o pozostaniu. - Ruch to klub nietuzinkowy. To historia, tradycja i... kibice. Bez was ciężko byłoby przetrwać ciężkie chwile - stwierdził. - Nie czuję presji, tylko odpowiedzialność, żeby nie zawieść oczekiwań. Przykłady Adama Nawałki w Górniku, Roberta Kasperczyka w Podbeskidziu czy mój wskazują, że warto dać trenerowi czas i przeczekać trudne momenty, kiedy "nie jest różowo" - zaznaczył. - Często jestem pytany, czy nie myślę o przenosinach do lepszego klubu. A przecież Ruch jest na trzecim miejscu i rysują się tu możliwości dalszego rozwoju - podkreślił Fornalik. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy