Zawodnik gotów jest zgodzić się na dużo mniejsze pieniądze niż 120 tys. euro, których chciał latem. Już parę tygodni po przejściu z Legii do greckiego beniaminka Ergotelis Vuković pożałował przeprowadzki. Dlatego, gdy zespołowi z Krety zaczęło brakować pieniędzy, szybko podjął decyzję - zimą wraca do Warszawy. Greków nie stać dłużej na utrzymywanie serbskiego pomocnika, bo klub popadł w tarapaty finansowe. Ciągle jednak nie zgodził się jeszcze na rozwiązanie kontraktu. - Jestem profesjonalistą, graczem Ergotelis, i mój los zależy od właścicieli zespołu - podkreślił Vuković w "Super Expressie". - Owszem, kontaktowałem się z Legią, ale tylko dlatego, że jestem ciekaw, co się dzieje z moim byłym klubem - zastrzegł Serb.