Kilka razy w tygodniu pojawiają się w mediach informacje, że kolejna drużyna chce widzieć w swoich szeregach pomocnika BOT GKS Bełchatów. Chodzi zwykle o Legię Warszawa i Wisłę Kraków. BOT GKS nie ma zamiaru oddawać swojego piłkarza do innej polskiej drużyny. - Nie sądzę, żeby Wisłę czy Legię było stać na Gargułę - stwierdził prezes Jerzy Ożóg. Prawo pierwokupu piłkarza ma Palermo. Takie ustalenia zapadły, kiedy klub z Bełchatowa sprzedawał do Włoch Radosława Matusiaka. - To wprawdzie tylko dżentelmeńska słowna umowa, ale Włosi na pewno będą w stanie zapłacić więcej niż polskie kluby. Zresztą na razie walczymy o bardzo wysokie cele w naszej lidze i trudno mi myśleć o przyszłości - dodał Ożóg. Co na to Garguła? - Na razie nikt się do mnie nie zgłosił, nie prowadziłem nawet nieoficjalnych rozmów. Dlatego chyba wróżymy z fusów. Wisła, Legia to wielkie polskie kluby, ale rozmawiałem z kolegami z reprezentacji. Wszyscy twierdzili, że na rozwój mogę liczyć tylko w klubach europejskich - powiedział. Gargułę obowiązuje kontrakt z BOT GKS do czerwca 2008 roku.