Legioniści zostali na Stadionie Śląskim po czwartkowym meczu półfinału Remes Pucharu Polski z Ruchem i tu przygotowują się do niedzielnego pojedynku w Krakowie. "To będzie spotkanie, w którym nasze zwycięstwo bardzo przybliży nas do celu, jakim jest mistrzostwo Polski. W innych przypadkach do końca sezonu kwestia wygrania ligi może być otwarta. Chyba pod większą presją zagrają piłkarze Wisły, którzy przed własną publicznością niejako zmuszeni są do zwycięstwa. My musimy poprawić wreszcie skuteczność. W ostatnich trzech spotkaniach (dwa pucharowe i jedno ligowe) nie strzeliliśmy gola, a sytuacji mieliśmy chyba piętnaście". "Ta tendencja musi się wreszcie skończyć. Nie możemy się pogubić na początku meczu w niedzielę, a spodziewam się agresywnej gry gospodarzy i pressingu z ich strony. Trzeba będzie sobie z tym poradzić. Naszym zadaniem będzie wywalczenie sobie przewagi w linii środkowej" - powiedział trener Urban podczas piątkowej konferencji prasowej w Chorzowie. Pod znakiem zapytania stoi występ w niedzielę Inakiego Descargi. "Po meczu z Ruchem okazało się, że ma krwiak i spuchniętą kostkę i zobaczymy czy będzie gotowy do występu w niedzielę" - dodał Urban. Poza tym oprócz Legii z "gościny" chorzowskiego stadionu i hotelu korzystają piłkarze Arki Gdynia, którzy w piątek grają w Bytomiu z Polonią.