Nowy program zaraz po końcowym gwizdku spotkań Polaków. Interia Sport - Gramy Dalej! Łodzianie spotkaniem z Koroną Kielce zaczęli serial spotkań z czołówką. Sami są liderem, ale prawie co tydzień rozgrywają mecz kolejki. Z tych czterech spotkań jedno wygrali (z Koroną), dwa zremisowali (u siebie z ŁKS i wiceliderem Miedzią Legnica) i jedno przegrali (z akurat teoretycznie najsłabszym rywalem - Resovią). W sobotę czas na Podbeskidzie, spadkowicza z ekstraklasy i obecnie siódmy zespół pierwszej ligi. Widzew docenia każdą wygraną - Mecze z czołówką to jedno, ale wygrane z zespołami z dołu tabeli są tak samo ważne. Na przykład ze Stomilem czy GKS Jastrzębie zdobyliśmy komplet punktów, a część innych drużyn je potraciło. Każde zwycięstwo należy doceniać tak samo - podkreśla trener Niedźwiedź. Podbeskidzie od października gra w kratkę. Trzy mecze przegrało, dwa wygrało i jedno zremisowało. Także u siebie porażki przeplata zwycięstwami. - Przed nami spotkanie kończące rundę jesienną i chcemy je wygrać. Po ostatnim czasie, kiedy punktujemy trochę słabiej, zależy nam na wygranej - mówi szkoleniowiec Widzewa. - Podbeskidzie niedawno grało w ekstraklasie i pewnie chce wrócić na salony. Miało słabszy początek, ale się rozkręciło. Wciąż ma sporo doświadczenia i jakości. Ma niezłą moc z przodu, bo zdobyło 25 goli, ale sporo ich też traci. Patrzymy na rywala jak się ustawia, co zrobić, by go przechytrzyć i wyprowadzić swoje ciosy. Tajna broń Widzewa Trener liczy na dobra postawę wahadłowych. Zwłaszcza, że do formy z początku sezonu wraca Fabio Nunes. W ostatnim spotkaniu Portugalczyk zaliczył asystę i lewej stronie zastąpił Dominika Kuna, który został przesunięty do środka. - Na takiego Fabio czekaliśmy i liczymy, że będzie grał jeszcze lepiej. Po dobrym początku dozna kontuzji i długo dochodził do siebie. Liczę, że on, a na drugiej stronie Paweł Zieliński będą naszą tajną bronią i dołożą kolejna asysty - twierdzi trener Niedźwiedź. - Dominik trochę z konieczności grał na lewym wahadle, bo czekaliśmy na Fabio, a na dodatek trudno by nam było go zmieścić w środku pola, bo zdrowy był Julek Letniowski. Widzew nie zdradza problemów zdrowotnych Szkoleniowiec nie chciał mówić o sytuacji kadrowej, by nie "ułatwiać pracy rywalowi". W ostatnim czasie z problemami zdrowotnymi zmagali się jednak kluczowi zawodnicy - Krystian Nowak, Juliusz Letniowski, a meczu z Miedzią nie dokończył Mattia Montini. AK