Raków Częstochowa jest bez cienia wątpliwości jedną z najbardziej pozytywnych historii w polskim futbolu. Zespół z Limanowskiego w odpowiedni sposób zagospodarował kapitał z mistrzowskiego sezonu, bez kompleksów przystępując do walki do wymarzoną Ligę Mistrzów. Ku zaskoczeniu sporej ilości ekspertów oraz fanów, "Medaliki" przebrnęły przez trzy rundy kwalifikacyjnej, odprawiając z kwitkiem m.in. koszmar rodzimych klubów, Karabach Agdam. W rundzie barażowej na drodze zespołu Dawida Szwargi stanęła FC Kopenhaga, która była oczywistym faworytem tego dwumeczu. Mistrzowie Polski nie zamierzali się jednak poddawać i w niezwykle ambitny sposób podeszli do rywalizacji z duńskim oponentem. Niestety, ale proste błędy przesądziły o losach dwumeczu. Porażka w Sosnowcu, a także remis na legendarnym Parken sprawiły, że drużyna z Limanowskiego w jesienne wieczory będzie słuchać hymnu Ligi Europy. Fatalne wieści dla Rakowa. Ważny piłkarz wypada z gry. Szykuje się długa pauza Mimo wszystko awans do tych jakby nie było prestiżowych rozgrywek można uznać za spory sukces. Tym bardziej, że tuż przed startem bieżącego sezonu mało kto wierzył, że niedoświadczony Dawid Szwarga, który przejął schedę po Marku Papszunie, będzie w stanie odpowiednio poprowadzić ten zespół. Młody szkoleniowiec z nawiązką odpłacił się za otrzymaną szansę, budując zespół, który z powodzeniem może występować na arenie europejskiej. Trener Rakowa ocenił transfery klubu. Wymowne słowa, zaskoczył wielu kibiców Oprócz zmiany na ławce trenerskiej do zespołu dołączyło aż piętnastu nowych piłkarzy. Biorąc pod uwagę fakt, że mistrzowie Polski mieli w perspektywie rywalizację w Europie, taka rewolucja nosiła znamiona szalonego ruchu. Zawodnicy tacy jak John Yeboah, Łukasz Zwoliński, czy niedoszły reprezentant Polski, Sonny Kittel bardzo szybko zaadaptowali się do nowych warunków, niemal z miejsca wnosząc do drużyny piłkarską jakość. Sensacyjne wieści dla Polski. Na to czekały rodzime kluby z Ekstraklasy Kilkoma istotnymi przemyśleniami w kontekście zmian w strukturze składu podzielił się opiekun "Medalików", Dawid Szwarga. Otwarcie przyznał, że nie aż tyle zmian nie powinno mieć miejsca. Szkoleniowiec dodał jednak, że Raków potrzebował głębokiej przebudowy, ponieważ szeregi zespołu opuścili ważni gracze tacy jak m.in. Patryk Kun, czy Vladislavs Gutkovskis. Trener mistrzów Polski wspomniał, że w związku z grą na trzech frontach kadra jego zespołu musiała być znacznie szersza. Raków Częstochowa swój europejski sen będzie kontynuował w fazie grupowej Ligi Europy. Ostatecznie los skojarzył drużynę Dawida Szwargi z włoską Atalantą, nieprzewidywalnym Sportingiem Lizbona, a także Sturmem Graz, którego barwy reprezentuje na co dzień Szymon Włodarczyk.