Zobacz zapis relacji na żywo ze 184. Derbów Krakowa - Zdawałem sobie sprawę, jak ważne będzie to spotkanie, że będzie to mecz walki. O to chodzi w derbach. Muszę podziękować drużynie za zaangażowanie, za pracę i kilka fajnych piłkarskich elementów. Włożyliśmy w to spotkanie dużo zdrowia, dużo charakteru. Zespół pokazał, że chce wygrywać. Upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu: wygraliśmy derby i zdobyliśmy trzy niezmiernie potrzebne punkty. - Ja jako trener pierwszy raz miałem możliwość wzięcia udziału w takich derbach. Nie myślałem, że atmosfera będzie tak fantastyczna. To największe derby w Polsce. Chciałem podziękować za doping kibicom. Ale nie tylko za ten dzisiejszy, ale też za wczorajszy, gdy w liczbie kilkuset dopingowali nas na treningu. Pokazali że stoją za nami murem. - Saidi Ntibazonkiza ma problem z łydką. Wkrótce będziemy mogli określić stan jego zdrowia. - Jak wszedł Andrzej Niedzielan, to widać, że obrona Wisły miała przed nim duży respekt. Dał dobrą zmianę, miał niezły "timing". Pokazał wszystko, na co liczyłem, a nasza defensywa mogła trochę odsapnąć. - Sławek Szeliga, który w przerwie zgłaszał, że zagra najwyżej 10 minut, zagrał 50. Pokazał wielki hart ducha i dotrwał do końca meczu, choć kulał. Andraż Struna zagrał fantastyczne spotkanie. Był wszędzie - z przodu, z tyłu. Choć nie lubię nikogo wyróżniać, to pokazał że jest zawodnikiem uniwersalnym a na boisku był jednym z najlepszych piłkarzy. - Czy będzie tak dalej? Nie wiem, ale wiem, że ta drużyna jest dalej w stanie grać takim stylem jak dziś. Chciałbym przeżyć więcej takich momentów w swojej karierze.