Płatek po tradycyjnej już w Krakowie przedderbowej konferencji prasowej udał się na kilkunastominutową rozmowę z trenerem Wisły, Maciejem Skorżą. Potem skorzystał również z okazji, aby przyjrzeć się z bliska murawie, na której odbędą się 179. derby Krakowa. Zaczął od zerwania kilku źdźbeł trawy w narożniku boiska, tak jak gdyby chciał mieć pewność, że w przygotowaniach do tego meczu nie zaniedba nawet najmniejszego szczegółu. Potem wolnym krokiem przeszedł kilkanaście metrów lewym skrzydłem i udał się na środek placu gry. Rozejrzał się, po czym w towarzystwie Skorży spędził tam kolejne kilka minut. Gdy już zakończył oględziny znalazł kilka chwil na podzielenie się wrażeniami z reporterami "Interia.pl". - Murawa jest lepsza niż na Cracovii. Ale jak każde boisko i to ma swoje nierówności i górki - przyznał. Nie chciał jednak zdradzić, czy wiedzę o boisku wykorzysta przy ustalaniu założeń taktycznych dla swojej drużyny. - To czy zagramy 4-4-2, 4-3-3. czy 4-5-1 okaże się w dniu meczu. Teraz już jednak mogę powiedzieć, że zamierzamy powalczyć o trzy punkty. Nie przyjedziemy na Reymonta stać w "szesnastce" i murować bramki. A zapytany o przedderbowy rygorzapewnił, że nie zamierza specjalnie koszarować swoich piłkarzy, czy też zabraniać im używania telefonów komórkowych. - Nie można się odcinać od świata - przyznał z uśmiechem.