Po aresztowaniu Ryszarda F., znanego pod pseudonimem "Fryzjer" działacza z Wielkopolski, były bramkarz polskiej reprezentacji prorokuje kolejne zatrzymania. "To początek końca PZPN. Mam nadzieję, że kolejne aresztowania będą dotyczyć już najważniejszych działaczy. Ludzi z drugiego piętra ulicy Miodowej w Warszawie. Tylko że to będzie wstyd na cały świat, że bossowie polskiej piłki trafią do więzienia" - podkreślił popularny "Tomek". ""Fryzjer" powtarzał: "Ci z PZPN to mi mogą skoczyć. Ja ich wszystkich mogę wysadzić" Tymczasem tego największego eksperta od załatwiania meczów miał bronić Eugeniusz Stanek, członek prezydium zarządu PZPN! Na Boga, ten człowiek był w Komisji Etyki do walki z korupcją!" - dodał Jan Tomaszewski.