- Nareszcie po tej bramce odetchnąłem z ulgą, czekałem na nią całą rundę, aż w końcu się udało. Sytuacji trochę miałem, ale nie chciało nic wpaść, ja osobiście się cieszę, wreszcie udało mi się odblokować. Muszę przyznać, że mam za późno trochę urodziny bo wczoraj każdy mi składał życzenia, abym strzelił gola no i udało się - mówił po wygranym meczu Mikołajczak. - Żałuję trochę, że runda już się kończy, bo jak mówiłem wcześniej już się odblokowałem i może mógłbym w następnym meczu strzelić następną bramkę. Byłem zszokowany trochę tym, że trener wystawił mnie na prawej stronie pomocy, aczkolwiek zaczęliśmy wtedy grać bardzo ofensywnie, ponieważ nie mieliśmy nic do stracenia, musieliśmy ten mecz wygrać co się udało - kontynuował młody zawodnik poznańskiej "jedenastki". - Wyszedłem na boisko z myślą o tym, żeby pomóc drużynie zdobyć cenne trzy punkty i zostać na "pudle", mieliśmy dużo sytuacji lecz brakowało nam wykończenia, trener kazał mi grać bardzo ofensywnie i jak najwięcej atakować. Wynik mówi, że my młodzież zdaliśmy ten "egzamin", było ciężko, gdyż Korona jest wymagającym przeciwnikiem, ma doświadczony skład, były takie momenty, że to oni brali ciężar gry na siebie. Sport ma swoje prawa, wygrał lepszy, cieszymy się bardzo - zakończył bohater meczu Mikołajczak. Łukasz Klin, Wronki